Julia Przyłębska nie rozumie zachowania Małgorzaty Gersdorf, która nie może pogodzić się z faktem, iż nie jest już pierwszą prezes Sądu Najwyższego. Poleca także skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego.
- Jeśli I prezes Sądu Najwyższego, albo inni sędziowie mają wątpliwości, co do normy prawa dotyczącej ich obszaru funkcjonowania, to taki wniosek powinien być skierowany do Trybunału Konstytucyjnego, bo tylko Trybunał Konstytucyjny jest w Polsce uprawniony do dokonywania oceny konstytucyjności przepisów - zauważyła Przyłębska.
Dodała, że tak samo powinno się czynić w przypadku wątpliwości, co do konstytucyjności uchwał w Sejmie.
Rozmowa dotyczyła też protestów, jakie obecnie Obywatele RP urządzają przed Sejmem.
Przyłębska przyznała, że prawo do demonstracji jest jednym z podstawowych praw obywatelskich w państwie prawa. Podkreśliła jednocześnie, że "nie możemy zamieniać takiego poważnego dyskursu publicznego na tematy fundamentalne m.in. dotyczące konstytucji, praw podmiotowych, w protesty uliczne".
"Protesty uliczne nigdy nie wyjaśnią nam nurtujących nas problemów i powodują chaos, idą w kierunku anarchii i dezorganizują funkcjonowanie państwa"
- oświadczyła prezes TK.
Przyłębska zaapelowała o spokojną, rzeczową i merytoryczną rozmowę. Dodała, że taką dyskusję powinni prowadzić prawnicy i funkcjonariusze publiczni. Tylko czy dotrze to do "opozycji totalnej"? Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że może być z tym problem...