Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Prezes PiS na miesięcznicy smoleńskiej. "Grupa Putina tutaj działa i przez cały czas władze na to pozwalają"

Comiesięcznemu upamiętnianiu ofiar katastrofy smoleńskiej towarzyszyły wulgarne i natarczywe okrzyki. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewniał, że nie ustanie walka o "prawdę o katastrofie smoleńskiej oraz o zbrodni Putina i jego ludzi", ale dodał także, że rozliczenie czeka także tych, którzy co miesiąc awanturują się pod pomnikiem.

Jak co miesiąc prezes PiS Jarosław Kaczyński wraz z politykami ze swojej partii złożył hołd 96 ofiarom zamachu smoleńskiego. Brat poległego na służbie prezydenta Polski zabrał głos, co jak zwykle było zakłócane przez agresywnych i wulgarnych aktywistów, próbujących przeszkodzić tej uroczystości.

- Grupa Putina tutaj działa i przez cały czas władze na to pozwalają - zaczął Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS wskazał, że również łamane jest prawo regulujące przebieg demonstracji, w tym m.in. przepis wskazujący, że kontrmanifestacja powinna być oddalona o przynajmniej 100 metrów.

Awanturnicy zostaną rozliczeni

- Miejmy nadzieję, że ten czas się skończy. Jestem pewien, że on się skończy. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy będzie trzeba czekać dwa lata, czy będzie to szybciej - powiedział Kaczyński, mówiąc o końcach rządów koalicji 13 grudnia.

Zapewnił przy tym, że przez ten czas nie ustanie walka o "prawdę o katastrofie smoleńskiej oraz o zbrodni Putina i jego ludzi". - Będziemy także działali w tym kierunku, by ta władza, która tu przyjdzie, dokładnie ustaliła, kim są oraz kto wspiera i opłaca tych, którzy co miesiąc robią awanturę, żeby zostali odpowiednio ukarani - powiedział.

Wicerzecznik PiS Mateusz Kurzejewski zaapelował do policji o reagowanie na nieprawidłowości.
 

Źródło: niezalezna.pl