Imiona i nazwiska górników z kopalni "Wujek", którzy zginęli w obronie wolności i Solidarności w 1981 roku powinny zostać wyryte złotymi zgłoskami w historii Polski - uważa premier Mateusz Morawiecki. - Tamta ofiara wytyczyła drogę do triumfu Solidarności i niepodległej Rzeczypospolitej - oświadczył dziś premier.
Premier Morawiecki w związku z 39. rocznicą pacyfikacji kopalni "Wujek" złożył dziś wizytę w Katowicach, gdzie złożył kwiaty przed Pomnikiem poległych górników, a także uczestniczył w mszy w ich intencji.
- Pojechałem dzisiaj do Katowic, aby się pokłonić górnikom kopalni "Wujek". Przede wszystkim tym, którzy zginęli w obronie wolności i Solidarności w 1981 roku. Uważam, że ich imiona i nazwiska powinny zostać wyryte złotymi zgłoskami w historii Polski. Tamta ofiara wytyczyła drogę do triumfu Solidarności i niepodległej Rzeczypospolitej
- napisał szef rządu na Facebooku.
Najmłodszy z nich - wskazał premier - Andrzej Pełka miał zaledwie 19 lat. Kilku z nich niewiele więcej.
- Ale brutalna komunistyczna władza nie patrzyła w metrykę, usuwała ze swojej drogi każdego, kto się z nią nie zgadzał. I taką, krwawą i bezwzględną, tę władzę pamiętamy
- napisał Mateusz Morawiecki.
- Ta ofiara woła do dziś o zadośćuczynienie, o sprawiedliwość. Spóźnioną, ale ciągle potrzebną do zamknięcia tego rozdziału historii w naszym narodzie
- podkreślił premier.