W Sandomierzu trwa spotkanie z premierem Mateusz Morawieckim. Biorą z nich setki osób, które na rynku miasta pojawiły się z biało-czerwonymi flagami. Nie zabrakło też grupki zadymiarzy z syreną. - My chcemy realizować program, ta syrena chyba takim programem nie jest - stwierdził szef rządu i przypomniał radę pewnego sadownika dla polityków opozycji.
Jak wcześniej zapowiedział szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba, premier Mateusz Morawiecki miał odnieść się m.in. do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej i wyzwań, jakie stoją przed Polską. Podczas spotkania szef rządu ma też przedstawić m.in. wnioski z rozmów polityków PiS z mieszkańcami polskich miast.
Premier Morawiecki został przywitany przez tłum mieszkańców Sandomierza, którzy stankowali "Mateusz, Mateusz".
- Wiem, że to imię jest bardzo popularne w Sandomierzu - żartował.
Premier @MorawieckiM w #Sandomierz: Chcemy zmieniać Polskę na lepsze. #DobryProgram #DobryWybór pic.twitter.com/KZe9cmdwDa
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) 19 sierpnia 2018
Później szef rządu mówił o planach, ale także ocenił działania opozycji. Przypomniał ich zachowanie po wielkiej defiladzie w święto Wojska Polskiego, gdy jeden z polityków PO szydził z grup rekonstrukcyjnych, a inny wolał kupował dżem niż oddać hołd polskim żołnierzom, a kolejna mówiła o faszyzmie.
- To wariactwo jakieś - powiedział.
W pewnej chwili zaczęła wyć syrena, którą przynieśli sympatycy opozycji. Premier szybko podsumował takie zachowananie. Podkreślił, że PiS chce realizować program, spierać się na argumenty.
- A taka syrena nie jest programem - powiedział M. Morawiecki.
Premier @MorawieckiM w #Sandomierz: Opozycja chce cofnąć wszystko to, co zrobiliśmy. #DobryProgram #DobryWybór
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) 19 sierpnia 2018
Przypomniał też, że kilka dni temu spotkał się w pewnym sadownikiem. I miał on radę dla opozycji.
- Powiedział: weźcie kubeł zimnej wody i wylejcie na te rozgrzane głowy - stwierdził.