Mateusz Morawiecki poinformował, że polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz nie weźmie udziału w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu. - Jestem w stałym kontakcie z naszymi partnerami z Grupy Wyszehradzkiej, oni rozumieją ten nasz krok - powiedział premier.
Szef rządu ponownie potępił skandaliczne słowa ministra spraw zagranicznych Izraela, zarzucające Polakom "genetyczny antysemityzm".
Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska była największą ofiarą drugiej wojny światowej.
Takie słowa są niedopuszczalne nie tylko w dyplomacji, ale też w sferze publicznej. Polacy ucierpieli najbardziej obok Żydów i Romów. W Zachodniej Europie i w wielu innych miejscach ratowani Żydów zostało przypłacone wielką ofiarą
- mówił premier.
Dla nas ta część historii jest fundamentalna i dlatego nie godzimy się na takie rasistowskie sformułowania. Honoru Polaków będziemy bronić na całym świecie
- powiedział premier.
"Polacy ratowali setki tysiące Żydów. Nie dało się ocaleć w Polsce bez jakiejkolwiek pomocy Polaków. Żydzi żyli tutaj na terenie RP przez kilkaset lat w pokoju razem z obywatelami I, II RP. Potem przyszli Niemcy i dokonali Holokaustu, czegoś okropnego" - przypomniał szef rządu.
Polacy nie tylko nie mogą być oskarżani za Holocaust, ale też powinni być docenieni za pomoc. Straciliśmy 6 mln obywateli, naszych bliskich - wskazał.
Minister Jacek Czaputowicz nie pojedzie do Izraela. Jestem w stałym kontakcie z naszymi partnerami z Grupy Wyszehradzkiej, oni rozumieją ten nasz krok
- dodał szef polskiego rządu.