Premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej rozmowy z premierem Australii Scottem Morrisonem wyraził współczucie dla rodzin ofiar pożarów i przekazał informację o gotowości polskiej pomocy przez wysłanie wyspecjalizowanych jednostek straży pożarnej - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller.
Od października 2019 roku w pożarach lasów w Australii zginęło w sumie kilkadziesiąt osób. Ogień zniszczył - według stanu na początek stycznia - ok. 4 mln ha buszu i ponad 1000 domów.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że we wtorek premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z premierem Australii Scottem Morrisonem.
"W rozmowie (premier) wyraził swoje współczucie dla rodzin ofiar pożarów. Jednocześnie przekazał informację o gotowość polskiej pomocy poprzez wysłanie na miejsce wyspecjalizowanych jednostek straży pożarnej"
- napisał na Twitterze Müller.
Premier @MorawieckiM rozmawiał telefonicznie z Premierem Australii @ScottMorrisonMP.W rozmowie wyraził swoje współczucie dla rodzin ofiar pożarów.Jednocześnie przekazał informację o gotowości polskiej pomocy poprzez wysłanie na miejsce wyspecjalizowanych jednostek straży pożarnej
— Piotr Müller - rzecznik rządu (@PiotrMuller) January 7, 2020
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych również sam szef polskiego rządu. Ocenił, że, jeśli zajdzie taka potrzeba, polscy strażacy udadzą się do Australii, by wesprzeć działania tamtejszych służb.
Tegoroczny sezon pożarów w Australii rozpoczął się wyjątkowo wcześnie i przynosi większe niż w poprzednich latach tragiczne żniwo. Gwałtowność żywiołu i niezwykle wysokie temperatury przypisywane są zmianom klimatu. Na skutek pożarów tysiące osób musiało opuścić swoje domy, a część z nich chroniła się na plażach. W niektórych stanach, w tym w Nowej Południowej Walii, ogłoszono stan wyjątkowy, a władze przeprowadzają przymusową ewakuację ludności, w tym za pomocą należących do wojska okrętów i śmigłowców.
Temperatury w niektórych miejscach, w tym wzdłuż południowego wybrzeża Australii, przekraczały 40 stopni C. W wyniku pożarów zginęły również niezliczone ilości zwierząt. Na zagrożonych terenach przed supermarketami i stacjami benzynowymi ustawiają się długie kolejki, z półek znikają podstawowe produkty, takie jak chleb i mleko. Ponad 50 tys. ludzi jest pozbawionych prądu, w części miast nie ma dostępu do wody pitnej.
Premier Morrison poinformował w poniedziałek, że władze przeznaczą dodatkowe 2 mld australijskich dolarów (1,4 mld USD) na walkę ze skutkami pożarów. Wcześniej obiecano już kilkadziesiąt milionów dolarów na ten cel.
W poniedziałek na części obszarów objętych pożarami spadł deszcz i obniżyły się temperatury. Władze ostrzegają jednak, że pożary odrodzą się, a do czwartku temperatura wzrośnie.