- Zdajemy sobie sprawę, że aby żyć w bezpiecznym świecie, to musimy wobec agresywnego sąsiada zastosować kordon bezpieczeństwa od Skandynawii po Bałkany z przyjętą szybko do NATO Szwecją, poważnym partnerem w rejonie Morza Bałtyckiego - powiedział dzisiaj w Legionowie premier Mateusz Morawiecki.
W Legionowie odbywa się odprawa kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych z udziałem prezydenta RP i premiera.
W #Legionowo rozpoczęła się roczna odprawa kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych z udziałem @prezydentpl @AndrzejDuda, @PremierRP @MorawieckiM i @mblaszczak, ministra obrony narodowej. pic.twitter.com/G05rNHx2YG
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) July 10, 2023
Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu podkreślił, że historia "przyspieszyła na naszych oczach".
- Na początku tego stulecia wielu elitom krajów zachodnich wydawało się, że zbrojenia są przeżytkiem, że żyjemy w czasie spokoju, permanentnego pokoju i można poświęcić środki i uwagę na inne wydatki. Wiele krajów zapadało nie tylko w śpiączkę, ale w geopolityczny głęboki sen, z którego gwałtownie zostały wyrwane przez poszczególne wydarzenia, wiążące się z bezpośrednim zagrożeniem ze strony Rosji - wskazał szef rządu.
Morawiecki wyliczył agresywne działania Rosji w ostatnich latach - wojnę w Czeczenii, w Gruzji, najazd na Ukrainę.
- To przyspieszenie wymaga konkretnej odpowiedzi. Świat, który znaliśmy, posypał się jak domek z kart i wyobrażenia dotyczące poszczególnych realiów budżetowych zmieniły się zasadniczo. My tego również doświadczamy i zdajemy sobie sprawę, że aby żyć w bezpiecznym świecie, to musimy wobec agresywnego sąsiada zastosować kordon bezpieczeństwa od Skandynawii po Bałkany z przyjętą szybko do NATO Szwecją, poważnym partnerem w rejonie Morza Bałtyckiego
- Chciałbym, żeby jak najszybciej wypracować plan przystąpienia Ukrainy do NATO, objęcia Ukrainy maksymalnie szerokimi gwarancjami bezpieczeństwa. Ale z drugiej strony chciałbym żeby realizować w rzeczywistości ustalenia szczytu z Madrytu, bo siły szybkiego reagowania przekraczające 300 tys. żołnierzy to potężna siłą oddziaływania i obrony na współczesnym polu walki - podkreślił premier Morawiecki.
Zaznaczył, że Polska robi więcej niż się od niej ktokolwiek spodziewał.
- Bo NATO potrzebuje silnej Polski, tak jak Polska potrzebuje silnego NATO
- dodał.
- Oczekujemy od naszych partnerów, aby i oni w bardzo przyspieszonym stopniu inwestowali w swoje siły zbrojne (...) i budowali te siły szybkiego reagowania. Aby było to ułatwione, przydałyby się zmiany reguły rozliczania budżetowego w ramach paktu stabilności i wzrostu - przekazał.
Wyjaśnił, że jeśli Polska wydaje do 3,5 proc. PKB na obronności, a są kraje, które wydają 1 proc. PKB i Polska miałaby być karana poprzez zastosowanie procedury nadmiernego deficytu, za to, że jest parasolem ochronnym również dla innych, to coś chyba tutaj bardzo głęboko jest nie tak.
- Nie chcemy wojny, ale chcemy pokoju, który jest ubezpieczany poprzez silną armię. Do tego dążymy, do tego namawiamy naszych partnerów z NATO. Cieszę się, że ten północnoatlantycki olbrzym się przebudził, że Polska jako kraj jednocześnie proeuropejski i proamerykański jest tym zwornikiem transatlantyckim
- powiedział premier Morawiecki.
Podkreślił, że nadzieja na pokój, na przywrócenie stabilności, to silne, zdecydowane NATO. "Czyli więcej broni dla Ukrainy, więcej uzbrojenia i modernizacji naszych armii, integracja w ramach państw NATO i wzmocnienie całej wschodniej flanki" - wyjaśnił.
"Jestem przekonany, że ten najbliższy szczyt w Wilnie również będzie ważnym krokiem dokładnie w tym kierunku"