W styczniu 2017 r. na łamach portalu Newsweek.pl ukazał się artykuł Pauli Szewczyk pt. Po wyzwoleniu nazistowskich obozów Polacy ponownie je otworzyli? „Mała zbrodnia” Marka Łuszczyny. W artykule znalazły się błędy historyczne, o których sprostowanie wnioskował ówczesny prezes Reduty Dobrego Imienia, obecnie fundator – Maciej Świrski wskazując, m.in., że nieprawdziwa jest informacja, że w Polsce znajdowały się polskie obozy koncentracyjne utworzone przez Polaków. To Rosjanie, na terenie Polski stworzyli komunistyczne obozy pracy.
Newsweek.pl odmówił publikacji sprostowania, a dziś sąd wydał wyrok, w którym zobowiązał Newsweek.pl do publikacji sprostowania.
- Sąd podzielił naszą argumentację w całości uznając, że w zasadzie każdy Polak ma prawo wnosić o sprostowanie informacji nieprawdziwych o polskich obozach koncentracyjnych po 1945 r. Dobrze, że udało nam się przekonać sąd, że jeśli każdy Polak nie będzie mógł prostować kłamstw o Polsce, to gazety w Polsce, a tym bardziej na świecie, będą mogły podawać każdą nieprawdę i nikt nie będzie mógł oponować. Z punktu widzenia prawa prasowego była to z pewnością dla sądu sprawa bardzo trudna do rozstrzygnięcia
– mówi mec. Monika Brzozowska-Pasieka prowadząca sprawę.
Jest to niezwykle ważny wyrok i pierwszy tego typu w Polsce w sprawie o sprostowanie. Oznaczać on może przełom w orzecznictwie w zakresie tego, kto może występować ze sprostowaniem. W dotychczasowej praktyce tylko osoba wskazana w tekście prasowym miała taką możliwość. Skoro jednak tekst dotyka Polaków, to każdy Polak ma zdaniem sądu prawo do wniesienia sprostowania. Może się więc okazać, że efektywne działania prawne skutecznie umożliwią walkę z fałszem historycznym w gazetach w Polsce i na świecie.