O seksualne wykorzystywanie bezradności lub niepoczytalności innej osoby oskarżony został pracownik Domu Pomocy Społecznej w Łopiennie (Wielkopolskie). Pokrzywdzoną miała być 30-letnia, upośledzona pensjonariuszka.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak powiedział PAP w środę, że prokuratura w Gnieźnie skierowała akt oskarżenia w tej sprawie do tamtejszego sądu. Oskarżony o seksualne wykorzystywanie bezradności lub niepoczytalności innej osoby 55-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyźnie grozi ośmioletnie więzienie.
S- Twierdził, że spotykał się z pokrzywdzoną, ale nie dochodziło do żadnych kontaktów seksualnych. O sprawie śledczych powiadomiła dyrekcja ośrodka
- powiedział prok. Wawrzyniak.
Wobec mężczyzny zastosowano dozór, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej.
- Zeznania świadków, samej pokrzywdzonej, opinie biegłych dotyczące stanu zdrowia tej pani wskazują jednoznacznie, że nie doszło do przemocy, gróźb, ale było wykorzystanie bezradności spowodowanej upośledzeniem umysłowym
- dodał rzecznik.
TVP3 Poznań poinformował, że sprawa wyszła na jaw dzięki pracownicy DPS-u, która zauważyła dziwne zachowanie 30-letniej, upośledzonej psychicznie dziewczyny. Mężczyzna nadal pracuje w ośrodku; dyrektor DPS-u w Łopiennie s. Weronika Maciejewska powiedziała dziennikarzowi TVP3 Poznań, że nie może zwolnić oskarżonego, póki nie ma prawomocnego wyroku sądu.