O dobre wyniki ma się postarać elita maratonu, w której nie brakuje znanych nazwisk. W stolicy Wielkopolski po raz kolejny wystartuje m.in. Kenijczyk Kyeva Cosmas, do którego należy rekord trasy (2:11.43), ustanowiony siedem lat temu.
- Cosmas później kilkakrotnie startował w naszej imprezie, ale nie udało mu się zbliżyć do tego wyniku. Z tego co wiemy, w tym roku jest w bardzo dobrej dyspozycji. Elitę poprowadzi pacemaker Szymon Kulka, który wygrał m.in. poznański półmaraton - wyjaśnił dyrektor zawodów Łukasz Miadziołko.
Jego zdaniem faworytką wśród pań będzie Białorusinka Anastazja Iwanowa, zwyciężczyni tegorocznego Orlen Warsaw Marathon i piąta zawodniczka ostatnich mistrzostw Europy. Jej rekord życiowy wynosi 2:27.24 - to rezultat dużo lepszy od rekordu trasy (2:31.55).
- Nie zabraknie też zawodniczek z Etiopii, Kenii, ale my liczymy na Polki - przede wszystkim Agnieszkę Gortel-Maciuk i Arletę Meloch, która 11 razy plasowała się na podium w Poznaniu - podkreślił.
Na najlepszych zawodników czekają nagrody pieniężne: 12 tysięcy złotych za zwycięstwo oraz dodatkowe 10 tysięcy za pobicie rekordu trasy.
Maraton w stolicy Wielkopolski otrzymał certyfikat Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych "IAAF Road Race Bronze Label". Aby otrzymać taki dokument trzeba poddać się weryfikacji, ale też co roku musi być on odnawiany.
- To jest potwierdzenie najwyższej jakości organizacyjnej i spełnienia wszystkich wymogów biegów ulicznych, jakie IAAF stawia organizatorom. Tylko kilka imprez w Polsce posiada taki certyfikat, który co roku trzeba odnawiać. Tak więc podczas najbliższej edycji będzie obecny delegat IAAF. By go uzyskać, trzeba spełnić wiele wymogów - najważniejsze to odpowiednia elita sportowa, w której muszą znaleźć się zawodnicy z minimum sześciu państw, którzy w ostatnich trzech latach osiągnęli odpowiednie wyniki. Do tego kwestie związane z zabezpieczeniem trasy, z zabezpieczeniem medycznym, antydopingiem, a także musi być przeprowadzona transmisja na żywo w internecie. IAAF natomiast nie stawia żadnych wymogów odnośnie frekwencji - wyjaśnił Miadziołko.
A ta prawdopodobnie będzie niższa niż przed rokiem - w tym samym czasie było zgłoszonych ok. siedem tysięcy biegaczy, teraz jest ich o blisko dwa tysiące mniej.
- Nas cieszy to, że nasz maraton staje się coraz bardziej międzynarodowy, bowiem mamy zgłoszonych uczestników z blisko 40 krajów, a rok temu było ich 26. Być może pomógł nam w tym wspomniany certyfikat, który daje uczestnikom gwarancję dobrej organizacji - zaznaczył dyrektor zawodów.
Tradycyjnie już nie zabraknie imprez towarzyszących. Na Międzynarodowych Targach Poznańskich, gdzie zlokalizowana jest meta biegu, odbędą się Targi Poznań Sport Expo. Uczestnicy zawodów będą mogli wziąć udział w prelekcjach na temat zdrowego trybu życia, diety oraz właściwego przygotowania się do maratonu.
Start do maratonu wyznaczono na godz. 9.