Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Pozew pięciu sędziów zesłanych do sekcji krąży po Polsce. Z Warszawy, przez Kutno, do Łodzi

Już trzy miesiące minęły od wniesienia pozwu przez pięciu sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie. Chodzi o zesłanie ich do słynnej sekcji kierowanej przez s. Piotra Gąciarka, a w konsekwencji odsunięcie od orzekania w najpoważniejszych sprawach. Czas mija, a nadal nie wiadomo kiedy proces ruszy, bo akta krążą po Polsce. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, najpierw były w sądzie na warszawskim Żoliborzu, później przesłano je do Kutna, a niedawno trafiły do Łodzi. Na tym koniec? Bo czas odgrywa kluczową rolę.

Jak wielokrotnie informowaliśmy, w Sądzie Okręgowym w Warszawie powołano sekcję, do której zesłano karnistów z wydziałów pierwszoinstancyjnych - wszystkich, którzy po 2018 r. brali udział w procedurze przed Krajową Radą Sądownictwa. Czyli tych, którym nie ufa obecna władza oraz szykanuje nazywając "neo-sędziami".

Reklama

Planowane działania kierownictwa resortu i aktualnych władz sądu nie mają żadnych podstaw prawnych, w sposób oczywisty są sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym, a w konsekwencji bezprawne. Dla każdej rozsądnie myślącej osoby wprowadzenie w życie takiego rozwiązania, poprzez utworzenie „sekcji”, oznacza segregację sędziów na tych lepszych i gorszych, którym można powierzyć do rozpoznania tylko określone kategorie spraw, jawną dyskryminację tych ostatnich sędziów, którzy są prawnikami z dużym doświadczeniem zawodowym i kompetencjami merytorycznymi

– mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z Niezalezna.pl, sędzia Radosław Lenarczyk, bezprawnie odwołany wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie.

Niektórzy postanowili sprzeciwić się takim działaniom. Pod koniec lutego mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że pięcioro sędziów złożyło pozew "w związku z bezprawnym oraz arbitralnym odsunięciem ich od obowiązków orzeczniczych w sprawach karnych i skierowaniem do specjalnie utworzonej sekcji”.

Sędziowie domagają się „nakazania kierownictwu Sądu Okręgowego w Warszawie dopuszczenia ich do orzekania w sprawach karnych zgodnie z pierwotnym podziałem czynności, a także zapłaty odszkodowania w związku z naruszeniem zasady równego traktowania”.

Co istotne, „złożenie odwołania, do czasu jego rozpoznania, wstrzymuje skuteczność nowego podziału czynności”.

Pozew wędruje po Polsce

Ponieważ minęło sporo czasu, sprawdziliśmy co się dzieje z pozwem. Okazało się, że krąży... po Polsce. Jak wspomniał mec. Lewandowski, pierwotnie został złożony w sądzie na stołecznym Żoliborzu. Szybko jednak podjęto decyzję, że sprawa powinna wyjść poza Warszawę.

Trafiła więc do Sądu Rejonowego w Kutnie, ale tam proces nie będzie się toczył. Portal Niezalezna.pl ustalił i potwierdził, że akta przesłano do Łodzi.

"Sprawa, o która Pan pyta, wpłynęła do Sądu Okręgowego w Łodzi w dniu 13 maja 2025 roku i została zarejestrowana pod sygnaturą akt VIII P 15/25. Referentem jest sędzia Ewa Sudomir-Zalepa" - potwierdziła s. Monika Pawłowska-Radzimierska, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Łodzi.

"W sprawie nie zapadły na razie żadne decyzje, nie wyznaczono też terminu rozprawy" - dodała.

Czy to koniec wędrówki akt i wreszcie ruszy proces. ws. sekcji, która cały czas funkcjonuje? Czas pokaże...

Źródło: niezalezna.pl
Reklama