- Kiedyś supporterem Donalda Tuska był Janusz Palikot, a dziś jest nim Leszek Jażdżewski - powiedział dziennikarzom Polskiej Agencji Prasowej w Rypinie szef MSWiA Joachim Brudziński. Podobne skojarzenia od kilku dni mają internauci. „Palikot bis” – piszą.
Donald Tusk wygłosił w piątek na Uniwersytecie Warszawskim wykład. Przemówienie Tuska poprzedził wykład redaktora naczelnego pisma „Liberté” Leszka Jażdżewskiego, który zaatakował Kościół. - Dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą wstanie zdobyć władzę nad duszami Polaków. (…) Ale rywalizacja na inwektywy i negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry – powiedział ku aprobacie obecnych.
- Tacy supporterzy u boku Donalda Tuska pojawiają się od lat. Takim supporterem - sączącym nienawiść i złe emocje był kiedyś Janusz Palikot, a dzisiaj jest Jażdżewski. Tak naprawdę to nie Jażdżewski, ani Palikot są tutaj problemem, ale ci, którzy tego typu złe emocje, agresję, nienawiść wykorzystują do destabilizowania sytuacji politycznej w Polsce
- podkreślił Brudziński.
Dodał, że jest to wyraz „słynnego powiedzenia doradcy Tuska”, który powiedział, że ten „od czasu do czasu musi wziąć kij i walnąć w klatkę, żeby się małpy w środku wściekały”.
- Od takiej polityki do później takiego morderstwa, jak zabójstwo Marka Rosiaka w biurze PiS w Łodzi czy ataku na działacza PiS, który wczoraj miał miejsce w Szczecinie - już niedaleka droga. Tego typu postawy powinny być piętnowane. Rolą polskiej policji jest to, niezależnie od tego, jak głośno będą po takich wystąpieniach jak to 3 maja rechotali ci, którzy sami siebie uważają za elitę, żeby sprawców takich działań ścigać w zgodzie z obowiązującym w Polsce prawem, a następnie karać
- podkreślił Brudziński.
Dodał, że dla niego „skręcanie w lewo” PO nie jest nowiną od czasów, gdy ówczesny wiceprzewodniczący klubu PO Janusz Palikot ściągał na Krakowskiego Przemieście „pijaną żulię”, gdy starsi ludzie modlili się wokół krzyża.
Podobne skojarzenia z Januszem Palikotem od kilku dni mają internauci…
Co innego nspisal, co innego powiedział. Palikot 2 się narodził pic.twitter.com/9zBgsVbICR
— August (@August11047403) 5 maja 2019
Pamiętam "ewent", w efekcie którego p. Palikot stał się rozpoznawalny - gdy wtargnął ze świńskim ryjem do studia TV. Pan Jażdżewski poszedł jego śladami, mówił o świniach i proszę - staje się rozpoznawalny. Może to skuteczne, ale na krótką metę, jak pokazuje kariera p. Palikota.
— Alina Petrowa (@AlinaPetrowaW) 4 maja 2019
Palikot 2.0 odpalony . pic.twitter.com/WpSlT73AIo
— Wąsaty Janusz ??✝️ (@WasatyJanusz) 4 maja 2019
Stopniowe stępianie wrażliwości społecznej: Palikot, Biedroń, oskarżenia o pedofilię, Kler, Rabiej, marsze pedofilów, Jażdżewski. Coraz silniejsze bodźce. Ludzie jak świnie, albo jak psy Pawłowa. Dobranoc.
— Gutab? ن (@BatugWojciech) 4 maja 2019
Palikot też walczył z kościołem i skoczył na śmietniku historii... pic.twitter.com/Bbqtmun0VR
— Krzysztof ?? ?? (@Krzysiekk20) 4 maja 2019
Palikot wersja 2019 pic.twitter.com/KckeLocq8I
— leszek kazmierczak (@eldoeternia) 4 maja 2019