Był on pytany o to, ile w tym roku państwo "odzyskało" z VAT.
Można powiedzieć, że do teraz wzrost dochodów z VAT-u jest to 17,5 mld zł. Oczywiście znaczna część to jest wzrost wynikający ze wzrostu gospodarczego - Polacy mają więcej pieniędzy, więcej osób pracuje, w związku z tym konsumuje
- powiedział.
Dodał, że rząd planował dodatkowe 10 mld zł z ograniczania przestępczości w VAT.
Myślę, że te 10 mld zł będzie z pewnością zrealizowane
- stwierdził.
Odnosząc się do przyjętego dziś przez rząd wstępnego projektu budżetu wiceminister powiedział, że to budżet większych wydatków, większych dochodów, no i w efekcie mniejszego deficytu.
Bo tak naprawdę dochody podatkowe wzrosną wyraźnie w roku 2018, no i będą sfinansowane wszystkie wydatki, które są istotne dla rządu
- wyjaśnił.
Zapewnił, że na pewno nie zabraknie pieniędzy na programy socjalne, na wzrost wydatków na polską armię.
Również należy pamiętać o wyższych wydatkach na zdrowie, bo NFZ wyda około 6 mld zł więcej w przyszłym roku. Te wszystkie wydatki będą sfinansowane właśnie w ramach budżetu
- powiedział.
Zaznaczył, że na przykład realizacja programu Rodzina 500+ będzie kosztować prawie 25 mld zł, a obniżenie wieku emerytalnego 9 mld zł.
Te środki są w budżecie, aby zwiększyć dotację do FUS-u, ale jednocześnie ZUS sam bardzo dobrze sobie radzi. Wzrost gospodarczy powoduje, że coraz większe pieniądze napływają do ZUS-u w formie składek. Liczba osób pracujących rośnie, bezrobocie mamy - można powiedzieć - rekordowo niskie. Sam ZUS otrzymuje na tyle dużo składek, że ta dotacja nie rośnie gwałtownie
- zastrzegł wiceminister.
Rząd przyjął w czwartek wstępny projekt budżetu na 2018 r. Zaplanowano dochody w wysokości 355,7 mld zł, wydatki budżetu państwa w wysokości 397,2 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetu będzie nie większy niż 41,5 mld zł. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) ma wynieść 2,7 proc. PKB.