- Rozumiem, że można krytykować czyjeś decyzje i inicjatywy, ale już dawno nie widziałam takiego festiwalu upupiania i zwykłego seksizmu. Zwłaszcza, że na ogół obserwuję takie rzeczy z boku, a teraz byłam w samym środku tego wszystkiego. Dowiedziałam się, że "zostałam uwiedziona", że "uczestniczę w politycznym romansie z posłem PiS", że "niczym głupiutka dziewczynka" dałam się ograć wytrawnym, oczywiście męskim, graczom z prawicy, że "nie rozumiem, w co grają inni" i jakie są konsekwencje moich działań - tak falę hejtu pod swoim adresem komentuje posłanka Paulina Matysiak, która kilka dni temu ogłosiła - wraz z posłem Marcinem Horałą - zainicjowanie stowarzyszenia "Tak dla Rozwoju".
Paulina Matysiak kilka dni temu poinformowała z posłem PiS, Marcinem Horałą, o zawiązaniu stowarzyszenia Ruch Społeczny "Tak dla Rozwoju". Inicjatywa ma na celu skupienie osób działających na rzecz realizacji kluczowych inwestycji w Polsce. Wspomniani politycy zostali współprzewodniczącymi stowarzyszenia.
Po tej decyzji, posłanka Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy, a partia Razem wszczęła wobec niej procedurę dyscyplinarną. Jednocześnie, parlamentarzystka stała się obiektem hejtu ze strony sympatyków obecnej koalicji rządzącej i związanych z nią mediów i dziennikarzy.
Poniżej kilka przykładów:
wyobraźmy sobie, że P. Matysiak jest mężczyzną i robimy sobie heheszki, że dwóch chłopaków ze sobą, wiecie, he he; ależ to by była homofobia;
— Barbara Kasprzycka (@BKasprzycka) June 28, 2024
ale Matysiak jest kobietą, a prawdziwy liberał nie przegapi okazji, by kobiecie zasugerować, że ona z nim to pewnie, wiecie, he he pic.twitter.com/XuNbdO1DD3
jeżeli ktoś się przywala do wieku kobiety, jej prywatności i hormonów, to w czterech przypadkach na pięć będzie miał flagę UE w profilu; nie zaszkodzi też nick z informacją, że myśli, na wypadek gdyby były wątpliwości https://t.co/WnH9q6zVcL pic.twitter.com/uht5ELKtfc
— Barbara Kasprzycka (@BKasprzycka) June 29, 2024
⚠️ W polityce nie powinno być miejsca dla takich osób jak Paulina Matysiak ⛔️
— Mikołaj Wasiewicz (@Wasiewicz_M) June 27, 2024
Za zdradę i oszukanie swoich wyborców powinna złożyć mandat poselski!
Dobra decyzja Lewicy o jej zawieszeniu 👏
Mam nadzieję, że zaproszenie @PolaMatysiak na @Campus_Polska zostanie wycofane. pic.twitter.com/eyUk0ZgIqi
Dziś do reakcji na swoje działania odniosła się w podcaście sama Paulina Matysiak.
- Co sądzę o reakcji koleżanek i kolegów z partii Razem oraz Lewicy? Część mediów i komentatorów napisała, że była ona "histeryczna". Nie chcę używać jakichś wielkich słów, ale faktycznie reakcja była szybka. W każdym razie widywałam w partii i klubie bardziej ospałe reakcje, a czasem nie widziałam żadnych reakcji - oceniła.
- Trochę więcej warto powiedzieć o reakcji "uśmiechniętej Polski", liberalnych dziennikarzy, polityków i najbardziej zatwardziałych jej zwolenników na Twitterze. Rozumiem, że można krytykować czyjeś decyzje i inicjatywy, ale już dawno nie widziałam takiego festiwalu upupiania i zwykłego seksizmu. Zwłaszcza, że na ogół obserwuję takie rzeczy z boku, a teraz byłam w samym środku tego wszystkiego. Dowiedziałam się, że "zostałam uwiedziona", że "uczestniczę w politycznym romansie z posłem PiS", że "niczym głupiutka dziewczynka" dałam się ograć wytrawnym, oczywiście męskim, graczom z prawicy, że "nie rozumiem, w co graja inni" i jakie są konsekwencje moich działań
- Do tego dorzucić można całą masę przekłamań, nieprawdziwych stwierdzeń i kłamstw, które kolportują fejkowe konta w social media, ale także największe media. Dotyczy to chociażby rozpowszechnianej informacji, ona pojawiła się najpierw w TVN, że dostałam propozycję objęcia funkcji wiceministra w resorcie infrastruktury. Nie, nie było takiej propozycji, sugestii, nikt na ten temat z rządu o tym nie rozmawiał - zauważyła Matysiak.