10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Posłanka Matysiak o fali hejtu "uśmiechniętej Polski": Festiwal upupiania i zwykłego seksizmu

- Rozumiem, że można krytykować czyjeś decyzje i inicjatywy, ale już dawno nie widziałam takiego festiwalu upupiania i zwykłego seksizmu. Zwłaszcza, że na ogół obserwuję takie rzeczy z boku, a teraz byłam w samym środku tego wszystkiego. Dowiedziałam się, że "zostałam uwiedziona", że "uczestniczę w politycznym romansie z posłem PiS", że "niczym głupiutka dziewczynka" dałam się ograć wytrawnym, oczywiście męskim, graczom z prawicy, że "nie rozumiem, w co grają inni" i jakie są konsekwencje moich działań - tak falę hejtu pod swoim adresem komentuje posłanka Paulina Matysiak, która kilka dni temu ogłosiła - wraz z posłem Marcinem Horałą - zainicjowanie stowarzyszenia "Tak dla Rozwoju".

Paulina Matysiak
Paulina Matysiak
fot. Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

Paulina Matysiak kilka dni temu poinformowała z posłem PiS, Marcinem Horałą, o zawiązaniu stowarzyszenia Ruch Społeczny "Tak dla Rozwoju". Inicjatywa ma na celu skupienie osób działających na rzecz realizacji kluczowych inwestycji w Polsce. Wspomniani politycy zostali współprzewodniczącymi stowarzyszenia.

Po tej decyzji, posłanka Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy, a partia Razem wszczęła wobec niej procedurę dyscyplinarną. Jednocześnie, parlamentarzystka stała się obiektem hejtu ze strony sympatyków obecnej koalicji rządzącej i związanych z nią mediów i dziennikarzy.

Poniżej kilka przykładów:

Dziś do reakcji na swoje działania odniosła się w podcaście sama Paulina Matysiak.

- Co sądzę o reakcji koleżanek i kolegów z partii Razem oraz Lewicy? Część mediów i komentatorów napisała, że była ona "histeryczna". Nie chcę używać jakichś wielkich słów, ale faktycznie reakcja była szybka. W każdym razie widywałam w partii i klubie bardziej ospałe reakcje, a czasem nie widziałam żadnych reakcji - oceniła.

- Trochę więcej warto powiedzieć o reakcji "uśmiechniętej Polski", liberalnych dziennikarzy, polityków i najbardziej zatwardziałych jej zwolenników na Twitterze. Rozumiem, że można krytykować czyjeś decyzje i inicjatywy, ale już dawno nie widziałam takiego festiwalu upupiania i zwykłego seksizmu. Zwłaszcza, że na ogół obserwuję takie rzeczy z boku, a teraz byłam w samym środku tego wszystkiego. Dowiedziałam się, że "zostałam uwiedziona", że "uczestniczę w politycznym romansie z posłem PiS", że "niczym głupiutka dziewczynka" dałam się ograć wytrawnym, oczywiście męskim, graczom z prawicy, że "nie rozumiem, w co graja inni" i jakie są konsekwencje moich działań

– dodała.

W jej ocenie, "uśmiechnięta Polska wyhodowała imponujący, januszowy wąs".

- Do tego dorzucić można całą masę przekłamań, nieprawdziwych stwierdzeń i kłamstw, które kolportują fejkowe konta w social media, ale także największe media. Dotyczy to chociażby rozpowszechnianej informacji, ona pojawiła się najpierw w TVN, że dostałam propozycję objęcia funkcji wiceministra w resorcie infrastruktury. Nie, nie było takiej propozycji, sugestii, nikt na ten temat z rządu o tym nie rozmawiał - zauważyła Matysiak.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

dm