Rafał Trzaskowski, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy postanowił zrobić na Twitterze swoiste "czystki", hurtowo banując wielu twitterowiczów. Działania Trzaskowskiego podsumował parlamentarzysta WiS, Adam Andruszkiewicz, zaznaczając, że wśród "zbanowanych" znalazło się wielu dziennikarzy. - Ktoś z Państwa ma jeszcze wątpliwości, jak po ewentualnym powrocie do władzy, PO zachowa się wobec dziennikarzy, którzy nie są jej funkcjonariuszami? - pytał Andruszkiewicz.
Rafał Trzaskowski postanowił przeprowadzić hurtowe banowanie na Twitterze. Jak się okazuje, w ciągu ostatnich kilkunastu godzin z konta Rafała Trzaskowskiego zniknęło wielu obserwujących. Użytkownicy Twittera informują o przypadkach hurtowego banowania internautów pod byle pretekstem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzaskowskiemu puściły nerwy! Na Twitterze banuje już hurtowo
Kontakt z wyborcami nie bywa łatwy, szczególnie gdy zadają niewygodne pytania czy wyrażają wprost swoje niezadowolenie.
Twitterowe "czystki" Trzaskowskiego skomentował poseł Adam Andruszkiewicz, podkreślając, że wśród zbanowanych przez kandydata PO na prezydenta Warszawy znaleźli się również dziennikarze. Padło mocne porównanie do... "nocy długich noży".
R. Trzaskowski przeprowadził na swoim TT "noc długich noży" banując setki osób, w tym wielu...dziennikarzy. Ktoś z Państwa ma jeszcze wątpliwości, jak po ewentualnym powrocie do władzy, PO zachowa się wobec dziennikarzy, którzy nie są jej funkcjonariuszami? "Demokraci" ???
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 9 czerwca 2018