- Z ogromnym ubolewaniem i zdumieniem przyjęłam wczorajsze zachowanie polskiego Senatu. To taka gra w podchody. Moment, kiedy Senat posiłkuje się oszustwem i podstępem przeprowadzając głosowania (choć wcześniej jest jasna informacja, że głosowanie nie odbędzie się tego dnia, tylko dnia następnego), usypia czujność senatorów i gra po prostu nie fair, tylko po to, by osiągnąć polityczne korzyści i cele - mówiła w programie Michała Rachonia na antenie TVP Info Joanna Borowiak (PiS). - Liczę na to, że znajdzie się większość w polskim parlamencie, aby ustawę o głosowaniu korespondencyjnym przegłosować i odrzucić uchwałę Senatu - dodała.
Senat we wtorek wieczorem odrzucił ustawę ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r. Za jej odrzuceniem głosowało 50 senatorów, przeciw było 35, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Teraz stanowisko Senatu trafi do Sejmu. 13 senatorów PiS nie wzięło udziału w tym głosowaniu.
Za wnioskowanym przez trzy sejmowe komisje (ustawodawcza, praw człowieka i samorządu terytorialnego) odrzuceniem ustawy w całości było 50 senatorów (KO, KP-PSL, Lewica, dwie osoby z Koła Senatorów Niezależnych i jeden senator niezrzeszonych), przeciw opowiedziało się 35 (34 senatorów PiS i jeden senator KO - Władysław Komarnicki), a 1 osoba wstrzymała się od głosu (senator Józef Zając z klubu PiS).
Jak poinformował wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS), "głosowanie ws. ustawy o wyborach korespondencyjnych było nagle i niespodziewane".
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki na Konwencie Seniorów zapewniał, że głosowanie będzie w środę po południu. To burzy wszelkie zasady parlamentaryzmu
- podkreślił.
Również Radosław Fogiel pytany w TVP 1, dlaczego 13 senatorów PiS nie wzięło udziału w tym głosowaniu odparł, że głosowania w Senacie były zapowiedziane na inny termin.
"Tak to wygląda zawsze w przypadku obrad Senatu, jeszcze bardziej niż w przypadku obrad Sejmu nawet stacjonarnie, że senatorowie nie w każdym momencie prac Senatu są na sali plenarnej"
- wskazał.
Pytana m.in. o tę kwestię w programie Michała Rachonia na antenie TVP Info Joanna Borowiak (PiS), wyraziła nadzieję, że posłowie wszystkich ugrupowań okażą się odpowiedzialni za sprawy Polski.
Zdaniem poseł PiS "należy kierować się bezpieczeństwem Polaków, jak i tym, że nie wolno doprowadzić do kryzysu politycznego, kryzysu konstytucyjnego, szczególnie teraz, gdy walczymy z epidemią koronawirusa i kiedy (jak wcześniej słyszeliśmy) rząd przygotowuje kolejne rozwiązania, które pomogą zniwelować skutki kryzysu, jaki w tej chwili jest odczuwalny".
Osobiście liczę na to, że znajdzie się większość w polskim parlamencie, aby ustawę o głosowaniu korespondencyjnym przegłosować i odrzucić uchwałę Senatu. Z ogromnym ubolewaniem i zdumieniem przyjęłam wczorajsze zachowanie polskiego Senatu. To taka gra w podchody. Moment, kiedy Senat posiłkuje się oszustwem i podstępem przeprowadzając głosowania (choć wcześniej jest jasna informacja, że głosowanie nie odbędzie się tego dnia, tylko dnia następnego), usypia czujność senatorów i gra po prostu nie fair, tylko po to, by osiągnąć polityczne korzyści i cele
- dodała.