Portal pudelek.pl ujawnił dziś nagranie z jednego z warszawskich lokali. Słyszymy, jak prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski rozmawia z prowadzącym imprezę, domagając się zmiany muzyki. "To moje miasto, weźcie troszeczkę pod uwagę" - mówi do DJ-a. "Puść odrobinę funku. Na chwilę, bo tu wszyscy chcą zrobić wam krzywdę" - dodaje, po czym stwierdza, że muza... "jest zaje...ta". Uczestnicy imprezy chcieli jednak potańczyć.
Nagranie zyskało ogromną popularność i jest szeroko komentowane, także przez polityków:
- W środku nocy, w klubie nas Wisłą Trzaskowski krzyczy do DJa "To moje miasto" i żąda zmiany muzyki bo jemu oraz jego znajomym ona nie odpowiada. Jeszcze raz. Trzaskowski powołuje się na swoją funkcję aby zmienić muzykę na nocnej zabawie. To się po prostu nie mieści w głowie...
- skomentował na Twitterze poseł PiS Kazimierz Smoliński.
W środku nocy, w klubie nas Wisłą Trzaskowski krzyczy do DJa "To moje miasto" i żąda zmiany muzyki bo jemu oraz jego znajomym ona nie odpowiada. Jeszcze raz. Trzaskowski powołuje się na swoją funkcję aby zmienić muzykę na nocnej zabawie. To się po prostu nie mieści w głowie...
— Kazimierz Smoliński (@KaziSmolinski) September 13, 2020