- Pani poseł weszła do Kościoła spokojnie, przedstawiła swój punkt widzenia, właściwie napis przedstawiający naszą opinię – Lewicy opinię w tej kwestii – i wyszła. (...) My uważamy, że nie został tu naruszony art. 195 kodeksu karnego - powiedziała w programie "Minęła 20" poseł Lewicy Karolina Pawliczak. Polityk odniosła się w ten sposób do "happaeningu" podczas mszy świętej swojej sejmowej koleżanki Joanny Scheuring-Wielgus
Posłowie klubu Lewicy zapowiadają sprzeciw wobec wniosku o uchylenie immunitetu poseł Joannie Scheuring-Wielgus, która wtargnęła do kościoła podczas mszy świętej, eksponując wraz ze swoim mężem proaborcyjne transparenty.
Prokuratura chce postawić posłance zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych".
Jak dodali śledczy, tego samego dnia posłanka zamieściła w mediach społecznościowych wpis informujący o tym, że w kościele św. Jakuba zostawiła wraz z mężem "słowo na niedzielę", dodatkowo zilustrowany jej zdjęciem z ww. transparentami.
O stanowisku klubu Lewicy w tej sprawie mówiła dziś w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info poseł Lewicy Karolina Pawliczak.
Według parlamentarzystki, to czy doszło do „obraźliwego przeszkadzania w obrządku religijnym jest „kwestią oceny”.
- Pani poseł weszła do kościoła, przedstawiła napis, który symbolizował to, o czym dzisiaj mówią, głoszą kobiety
- powiedziała Pawliczak. Jak dodała, to „politycy prawicy wyprowadzili kobiety i społeczeństwo na ulice”.
Na uwagę, że tego typu działanie nosi znamiona przestępstwa i powinno być ocenione przez sąd, posłanka Lewicy stwierdziła, że „Kościół głosi, że jest otwarty dla wszystkich”.
- Pani poseł weszła do Kościoła spokojnie, przedstawiła swój punkt widzenia, właściwie napis przedstawiający naszą opinię – Lewicy opinię w tej kwestii – i wyszła
- argumentowała Karolina Pawliczak.
Według niej, prawica „chce dzisiaj zakneblować usta opozycji”. Przyznała jednocześnie, że wszystkich obowiązuje „to samo prawo” i jeżeli zostało złożone zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury, to „prokuratura będzie to oceniać”.
Jak dodała, Lewica będzie bronić poseł Joanny Scheuring-Wielgus.
- Bardzo państwu przeszkadza Lewica w Sejmie – widzimy to na każdym kroku. Ukaranie posłanek za to, że wyszły na mównicę i broniły kobiet, które wyszły wcześniej na ulice; byliśmy przecież na tych strajkach, również uczestniczyliśmy w nich. Strasznie wam to przeszkadza. Jesteście przewrażliwieni, próbujecie czarować tą rzeczywistość w zupełnie inny sposób, zrzucając winę i odpowiedzialność na posłanki, na posłów Lewicy
- przekonywała poseł Lewicy.
Dopytywana, czy doradzi Joannie Scheuring-Wielgus zrzeczenia się poselskiego immunitetu, przypomniała, że ta oświadczyła, iż „obroni się przed sądem, bo ma argumenty”.
- My uważamy, że nie został tu naruszony art. 195 kodeksu karnego i to, co państwo robicie z posłankami i posłami Lewicy, jak próbujecie zrzucić tą odpowiedzialność jest po prostu karygodne
- podsumowała Karolina Pawliczak.