Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Polski szef MSZ w węgierskiej prasie: "Nie przewiduję zmiany kierunków polityki zagranicznej"

Grupa Wyszehradzka i inicjatywa Trójmorza wzmacniają wspólną tożsamość Europy Środkowej - oświadczył szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau w wywiadzie dla dziennika „Magyar Hirlap”, który ukazał się w środę.

Fot. Jan Sroda/Gazeta Polska

- Przede wszystkim chcemy wzmocnić naszą obecność w regionie w ramach Grupy Wyszehradzkiej i inicjatywy Trójmorza, ponieważ współpraca tych organizacji wzmacnia wspólną tożsamość Europy Środkowej - powiedział Rau, pytany o cele polskiej dyplomacji.

Zaznaczył jednak, że nie przewiduje generalnych zmian dotychczasowej polityki zagranicznej i kierunków wyznaczonych w minionych miesiącach i latach.

Rau podkreślił, że realizacja programu polskiej prezydencji w V4 będzie jedną z głównych osi polskiej polityki europejskiej w wymiarze dwustronnym i regionalnym. Jeśli zaś chodzi o Trójmorze, Polska będzie dążyła do rozwijania na osi północ-południe wspólnej infrastruktury cyfrowej, transportowej i energetycznej.

Minister zaznaczył, że ważnym zadaniem polskiej dyplomacji będzie też utrzymanie wysokiej dynamiki kontaktów i ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. - Im mniej stabilny jest otaczający nas świat, tym dokładniej widać, ile mamy wspólnych tematów i interesów - podkreślił.

Minister zaznaczył, że Polska jest też głęboko zaangażowana w sprawy UE, która jest „nie tylko naturalnym forum do realizacji naszych interesów narodowych, ale też projektem, która wzmacnia europejską tożsamość tworzących go narodów”.

- Naszym stałym priorytetem jest dążenie do rozwiązania konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy oraz osłabienie konsekwencji rosyjskiej agresji. Ponieważ mnóstwo zależy od drugiej strony, będziemy się starali przełamać impas w dwustronnych stosunkach z Rosją

- powiedział.

Pytany o kwestię sytuacji na Białorusi, wyraził przekonanie, że należy ją rozwiązać metodami pokojowymi.

- Na Białorusi zachodzą procesy, które są w dłuższej perspektywie nieodwracalne. Społeczeństwo stało się samodzielnym podmiotem, którego wspólnym mianownikiem jest wrażliwość na sprawy demokracji. Należy dążyć nie do zagranicznej interwencji, tylko do wzmocnienia udzielanej pomocy oraz obecności i działalności międzynarodowych instytucji finansowych - powiedział.

Zaznaczył przy tym, że sprawa Białorusi jest bezwzględnie sprawą europejską i dlatego Polska postuluje wprowadzenie sankcji unijnych wobec urzędników białoruskich odpowiedzialnych za oszustwa wyborcze i przemoc wobec demonstrantów.

Wskazał, że UE powinna też udzielić pakietu pomocowego na demokratyczne przeobrażenie białoruskiej gospodarki. Odnosząc się do propozycji prezydentów Polski, Litwy i Rumunii, powiedział, że postulują oni w razie spełnienia przez Białoruś niezbędnych warunków m.in. ułatwienie handlu tego kraju z UE, dywersyfikację dostaw energii, wprowadzenie systemu bezwizowego i pomoc w uzyskaniu członkostwa w Światowej Organizacji Handlu.

Omawiając polski program przewodnictwa w V4, podkreślił, że Polska chce się skupić na sprawach, które są kluczowe dla całej UE, w tym – po zamknięciu negocjacji dotyczących budżetu i funduszu odbudowy – na brexicie, współpracy z Bałkanami Zachodnimi, poszerzeniu UE, Partnerstwie Wschodnim i współpracy ze wschodnimi sąsiadami UE.

Pytany o procedury dotyczące praworządności wobec jego kraju, odparł, że Polska popiera unijne inicjatywy związane z praworządnością, które są w zgodzie z treścią i duchem traktatów, i nie oznaczają ingerowania organów unijnych w suwerenność i wyłączną kompetencję państw członkowskich.

- Pozostajemy otwarci na dialog z instytucjami unijnymi, o ile jest on sprawiedliwy i jednakowy w przypadku każdego państwa członkowskiego(…). Polska realizuje wszystkie wyroki unijnego trybunału i uczestniczy w trwających postępowaniach. Należy jednak podkreślić, że jeśli chodzi o kwestie systemowe i zgodność narodowych przepisów z konstytucją, ostatnie słowo należy do trybunałów konstytucyjnych państw członkowskich

- zaznaczył.

Odnośnie do proponowanego paktu migracyjnego UE powiedział, że w ostatnim czasie propozycja ta przybierała mniej korzystny dla Polski kształt i w całości bazuje na „obowiązkowej solidarności” – i choć będzie możliwość państw członkowskich „wykupienia się” z obowiązku relokacyjnego, to tylko w niewielkim stopniu. Jednocześnie KE potwierdza informację o niekorzystnym z punktu widzenia stanowiska Polski odejściu od zasady kraju pierwszego wjazdu, zgodnie z którą odpowiedzialność za azylanta spoczywa na państwie członkowskim, którego granicę w pierwszej kolejności przekroczył on, wjeżdżając do UE. Zgodnie z nowymi propozycjami odpowiedzialność ma być alokowana w ramach automatycznego systemu i niejako „wędrować” wraz z relokowanym do państw członkowskich azylantem.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl, Twitter

#Grupa Wyszehradzka #Zbigniew Rau #trójmorze

am