"Rosja może użyć dostaw gazu jako środka nacisku na państwa. Przeciwstawiamy się tej polityce i staramy się dywersyfikować źródła dostaw" - powiedział dziś szef MSZ Jacek Czaputowicz. Zapewnił, że niedługo Polska będzie całkowicie niezależna od rosyjskiego gazu. Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas wyraził zaś sprzeciw wobec propozycji poszerzenia sankcji USA ws. Nord Stream II.
[polecam:http://www.niezalezna.pl/327044-niemiecki-cios-w-rosyjski-gaz]
Na początku czerwca dwoje amerykańskich senatorów, Republikanin Ted Cruz i Jeanne Shaheen z Partii Demokratycznej, przedstawiło projekt ustawy, która przewiduje poszerzenie sankcji USA na firmy uczestniczące w budowie gazociągu Nord Stream II. Projekt przewiduje sankcje nie tylko wobec przedsiębiorstw, które dostarczają statki do układania rur na dnie morskim. Nowe restrykcje mają objąć także firmy, które dostarczą statki do innych rodzajów prac związanych z układaniem rur, na przykład kopania rowów pod rurociąg. Kolejne sankcje mają być wymierzone również w towarzystwa ubezpieczeniowe, które te statki ubezpieczają, i w firmy zajmujące się certyfikacją rurociągu przed oddaniem go do eksploatacji.
Z wizytą w Warszawie jest dziś min. SZ 🇩🇪 @HeikoMaas.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) June 16, 2020
To pierwsze osobiste spotkanie ministrów po przerwie związanej z ograniczeniami w podróżowaniu. Intensywny dialog 🇵🇱🇩🇪 był kontynuowany w formule zdalnej, co potwierdza dużą wagę dobrych i przyjaznych wzajemnych relacji. pic.twitter.com/Yw17wHudEy
O tę propozycję pytani byli na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec: Jacek Czaputowicz i Heiko Maas.
Szef polskiej dyplomacji zwracał uwagę, że Nord Stream II to projekt od początku krytykowany przez Polskę jako "niezapewniający bezpieczeństwa energetycznego Europy" i "uzależniający dostawy (gazu) od jednego dostawcy, jakim jest Gazprom".
W szczególności państwa Europy Środkowej były zagrożone, a także nasi sąsiedzi, tacy jak Ukraina, dlatego uważamy, że powinniśmy dążyć do dywersyfikacji dostaw i nierealizowania tego projektu
- oświadczył.
Czaputowicz zwrócił uwagę, że Polska ma swój program zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, który - jak ocenił - sprzyja bezpieczeństwu innych państw. Wskazywał, że Polska buduje razem z Norwegią i Danią gazociąg Baltic Pipe, rozbudowuje terminale LNG, podpisuje umowy długookresowe m.in. ze Stanami Zjednoczonymi. "Niedługo będziemy całkowicie niezależni od gazu z Rosji" - dodał.
Dla nas Rosja jest państwem, które wykorzystuje instrumenty ekonomiczne do realizacji polityki zagranicznej, dlatego stanowi pewne zagrożenie. Może użyć dostaw gazu jako źródła nacisku na państwa, by wymóc jakieś decyzje. Przeciwstawiamy się tej polityce i wraz z innymi państwami staramy się zdywersyfikować źródła dostaw. To jest uzasadnienie naszego stanowiska w tym zakresie
- oświadczył Czaputowicz.
Heiko Maas zwracał z kolei uwagę, że strona niemiecka wie o rozważaniach dotyczących sankcji prowadzonych w Waszyngtonie. "To nie jest nowe, że są przemyślenia jeżeli chodzi o sankcje w odniesieniu do Nord Stream II, że być może nowe zostaną zainicjowane" - mówił.
Nasze stanowisko co do tego projektu się nie zmienia i te opcje, które są teraz dyskutowane to eksterytorialne sankcje, które odrzucam
- oświadczył szef niemieckiego MSZ.
Stany Zjednoczone uzasadniają swą negatywną postawę wobec Nord Stream II tym, że jeszcze bardziej uzależniłby on Europę od dostaw gazu z Rosji i zwiększyłyby możliwości Rosji wywierania politycznego nacisku na kraje Unii Europejskiej. Waszyngton wielokrotnie wzywał też Europę, aby zwiększyła zakupy amerykańskiego gazu skroplonego (LNG).