Wyjątkowo obfity wysyp grzybów w tym roku sprawił, że podkarpackie lasy, m.in. w Beskidzie Niskim, w ostatnich tygodniach odwiedzają grzybiarze aż z Rumunii - informuje rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Rumuńskich grzybiarzy poza Podkarpaciem można spotkać także np. w lasach woj. małopolskiego i świętokrzyskiego.
"Rumunii dość licznie przyjeżdżają na grzybobranie na Podkarpacie. Pogoda sprzyja, a tej jesieni mamy wyjątkowo obfity wysyp grzybów"
– powiedział Marszałek.
Zwrócił uwagę, że "w ostatnim czasie np. w lasach Beskidu Niskiego, w okolicach Komańczy i Jaślisk, pojawiało się nawet po kilkanaście busów i autokarów, którymi przyjeżdżali grzybiarze".
"Rzecz jasna, że czasami budziło to niepokój mieszkańców, dla których to spora konkurencja w zbieraniu licznie rosnących rydzów"
– zauważył rzecznik. Podkreślił, że też rumuńscy grzybiarze zachowują się poprawnie:
"Nie mamy zgłoszeń o przypadkach naruszenia prawa. Nie zaśmiecają lasów. Grzyby zbierają we właściwy sposób. Są legitymowani przez Straż Leśną".
Jednocześnie Marszałek przypomniał, że w Polsce lasy są ogólnodostępne. "W związku z tym każdy, jeśli tylko nie łamie przepisów dotyczących zachowania się w lasach, może zbierać grzyby" – zaznaczył.