- To, co robi Szymon Hołownia, nie jest ładne. Ujawniając nieco kuluary - liczba ludzi, którym Hołownia składa propozycje, przekracza granice dobrego smaku (...). Każdy, kto akurat przechodzi korytarzem, w Sejmie dostaje "ofertę" - wyznaje poseł PO Sławomir Nitras. Jego zdaniem dla Hołowni "poglądy tych ludzi nie mają żadnego znaczenia".
Ruch Szymona Hołowni Polska 2050 w minionym tygodniu poinformował, że dołącza do niego czworo nowych członków, w tym posłanka Koalicji Obywatelskiej Paulina Hennig-Kloska. Wcześniej do ruchu Polska2050 przystąpiły posłanki Hanna Gill-Piątek (wcześniej Lewica) i Joanna Mucha (wcześniej KO) oraz senator Jacek Bury.
Hołownia podbiera posłów z innych ugrupowań w momencie, kiedy na opozycji trwa debata na temat współpracy w "odsunięciu Prawa i Sprawiedliwości" od władzy.
Pytany o te transfery i o to, czy Hołownia jest "politycznym kłusownikiem" czy "przyszłym koalicjantem" w wywiadzie dla wp.pl poseł PO Sławomir Nitras stwierdził, że posunięcia polityka nie są "ładne".
Ujawniając nieco kuluary - liczba ludzi, którym Hołownia składa propozycje, przekracza granice dobrego smaku. Robi to odnośnie Koalicji Obywatelskiej zupełnie przypadkowo. Każdy, kto akurat przechodzi korytarzem, w Sejmie dostaje "ofertę". Dla niego poglądy tych ludzi nie mają żadnego znaczenia
- mówił.
Odniósł się również do przyjętego przez zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej spójnego stanowiska ugrupowania w sprawie aborcji. Spór o tę kwestię między stronnictwami konserwatywnymi i liberalnymi w PO trwał wiele tygodni, powołano nawet specjalny zespół, który miał zająć się wypracowaniem jednolitego stanowiska. Ostatecznie - zwyciężyła koncepcja liberalna.
Słuchałem wczoraj w radio wypowiedzi Joanny Muchy, która była w trudnej sytuacji, ponieważ musiała się odnieść do stanowiska PO w kwestii aborcji. Nie mogła naszego stanowiska pochwalić, chociaż sama zabiegała o to, żeby Platforma właśnie takie stanowisko zajęła. Teraz znalazła się w towarzystwie Szymona Hołowni, który postulował niedawno, że chce zaostrzyć prawo aborcyjne
- powiedział Nitras.
W przyjętym stanowisku PO opowiada się za zagwarantowaniem każdej Polce znajdującej się w wyjątkowo trudnej sytuacji osobistej prawa do podjęcia przez nią — po konsultacji z psychologiem i lekarzem — indywidualnej decyzji o ewentualnym przerwaniu ciąży do 12. tygodnia w bezpiecznych medycznie warunkach, podobnie jak w większości krajów europejskich". Ponadto partia opowiada się m.in. za powszechnym dostępem do edukacji seksualnej, bezwarunkową bezpłatną antykoncepcją oraz leczeniem bezpłodności metodą in vitro.