Nowe nagrania pokazują, jak funkcjonowało państwo przed dojściem PiS do władzy, są też \"ciosem w strategię Platformy\" i pokazują, jaka ta partia jest od środka - ocenili politycy PiS.
W niedzielę portal tvp.info opublikował nowe nagrania z 2014 r. z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Na taśmach zarejestrowana jest rozmowa ówczesnego szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego z ówczesnym prezesem Orlenu Jackiem Krawcem.
Rozmawiali między innymi o szansach PO na utrzymanie władzy, czy konflikcie między Grzegorzem Schetyną i Donaldem Tuskiem. Pod adresem obecnego szefa PO Grzegorza Schetyny pada z ust Radosława Sikorskiego określenie, że "ma knajacki styl lwowskiego żulika”.
Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk pytany w TVP info o te nagrania powiedział, że pokazują one "jaka Platforma jest w środku".
Moim zdaniem to jest cios w strategię Platformy, bo ona na razie zostawiła strategię "ulica i zagranica", bo jest okres wakacyjny, ale wymyśliła, że pojedzie na plażę poszukiwać wyborców, że pojedzie na Woodstock poszukiwać młodych wyborców. I nagle okazuje się, że ten główny rozgrywający, który tam spotyka się z tymi plażowiczami i snuje wizję powrotu Platformy do władzy jest właśnie taką osobą jak pan tutaj zacytował - lwowskim żulikiem, człowiekiem bez charyzmy, człowiekiem bez poglądów
- powiedział Kuźmiuk.
Poseł PiS Wojciech Skurkiewicz ocenił w Telewizji Republika, że nagrane rozmowy są "żenujące i niedopuszczalne" oraz pokazują, że "relacje wewnętrzne w Platformie są bardzo skomplikowane i zawiłe" i są tam "grupy i grupki, są frakcje, które się wzajemnie zwalczają i nienawidzą".
Dodał, że taśmy pookazują "jak w soczewce" jak funkcjonowało państwo oraz ówczesna partia rządząca, przed dojściem PiS do władzy.
Dla nich najważniejsze było, żeby napchać jak najbardziej swoje opasłe kieszenie
- stwierdził.
Zdaniem posła PiS, nagrane rozmowy pokazują, że "dobro Orlenu nie leżało na sercu".
Ci panowie uważali, że jeżeli zarządza się Orlenem, narodowym dostawcą paliwa, to i tak się ta firma będzie kręciła, i tak paliwo będzie sprzedawane
- powiedział polityk.
Skurkiewicz dodał, że nagrania z restauracji "Sowa & Przyjaciele" dyskwalifikują udział ich bohaterów w życiu publicznym.