Jeżeli te wyniki się potwierdzą, że PO utrzyma się na poziomie 23-25 proc., PSL w granicach 15 proc., a PiS będzie miało 32-35 proc. poparcia, to tak naprawdę trudno powiedzieć, kto jest pełnym zwycięzcą tych wyborów - powiedział prof. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego.
W odniesieniu do sondażu Ipsos w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju tego Chwedoruk powiedział PAP, że "jeżeli te wyniki się potwierdzą, to naprawdę trudno powiedzieć, kto jest pełnym zwycięzcą tych wyborów". Wyraził jednocześnie zaskoczenie wynikiem PSL. Jego zdaniem "każdy dwucyfrowy wynik tej partii byłby sukcesem, ale wynik, który przekracza 15 proc. to bardzo duży sukces".
Chwedoruk wskazał, że porównując wynik tych wyborów z poprzednimi wyborami samorządowymi, "postęp Prawa i Sprawiedliwości jest gigantyczny".
Otrzymali niespotykany, na poziomie samorządowym, fragment władzy. Natomiast zdecydowanie lepsze od spodziewanych są ponownie wyniki PSL, co w połączeniu z bardzo podobnym jak poprzednio, wynikiem PO i małych sojuszników spowoduje, że trudno dalej będzie mówić o kryzysie opozycji
- wskazał.
Według sondażu Ipsos w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskało 32,3 proc., Koalicja Obywatelska – 24,7 proc., PSL – 16,6 proc., Kukiz'15 – 6,3 proc., Bezpartyjni Samorządowcy – 6,3 proc., SLD-Lewica Razem – 5,7 proc. Frekwencja wyborcza wyniosła 51,3 proc.