Mimo licznych przekazów o nielegalności zgromadzeń, na placu Defilad zaczynają się gromadzić się uczestnicy tzw. strajku przedsiębiorców, organizowanego przez kandydata na prezydenta Pawła Tanajno. Jak informuje na Twitterze stołeczna policja, "przestrzeganie zaleceń sanitarnych to konieczność". "Koniecznością, a nie czyimś widzimisię, jest także reakcja policji na ich jawne i celowe lekceważenie prawa" - czytamy we wpisie.
"Pomimo licznych przekazów dot. nielegalności zgromadzeń na placu Defilad zaczyna się gromadzenie osób Na miejscu pracuje Zespół Antykonfliktowy Policji, jak również kierowane są komunikaty do obecnych. Niestety gromadzące się osoby nie zachowują bezpiecznej odległości"
- czytamy na Twitterze.
Pomimo licznych przekazów dot. nielegalności zgromadzeń, na Placu Defilad zaczyna się gromadzenie osób. Na miejscu pracuje Zespół Antykonfliktowy Policji, jak również kierowane są komunikaty do obecnych. Niestety gromadzące się osoby nie zachowują bezpiecznej odległości. pic.twitter.com/a9kfIl4YLs
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 23, 2020
Na placu przed Pałacem Kultury zgromadzili się ludzie z biało-czerwonymi flagami. Policja zabezpiecza teren. Przez głośniki informuje, że w związku ze stanem epidemii "grupowanie osób jest zabronione".
Od samego początku przekazujemy przy użyciu systemu nagłośnienia jasne komunikaty, że taka forma protestu narusza prawo, a uczestnicy powinni się rozejść. To także jest celowo lekceważone. Później słyszymy, że policja uniemożliwia opuszczenie komuś terenu. pic.twitter.com/xeF3mx4hbp
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 23, 2020
Inicjator protestu, kandydat na prezydenta Paweł Tanajno zaapelował do uczestników, aby na schodach prowadzących do Pałacu Kultury ułożyli krzyż ze zniczy i kwiatów. Wyjaśnił, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd, ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej.
Tanajno zapowiedział, że demonstracja będzie miała charakter hybrydowy. Nie wyjaśnił, co to znaczy.
"Ponad 20 tys. potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem i blisko 1000 zgonów z tego powodu jasno pokazuje, że przestrzeganie zaleceń sanitarnych to konieczność"
- ostrzega stołeczna policja w mediach społecznościowych.
Ponad 20 tys. potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem i blisko 1000 zgonów z tego powodu jasno pokazuje, że przestrzeganie zaleceń sanitarnych to konieczność.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 23, 2020
Koniecznością, a nie czyimś widzimisię, jest także reakcja policji na ich jawne i celowe lekceważenie prawa. pic.twitter.com/HjXMI8UiFV
Funkcjonariusze policji legitymują uczestników nielegalnego zgromadzenia. "Nikt nie powinien mieć pretensji, że kierowane są wnioski do sądu i stosowne informacje do służb sanitarnych" - informuje stołeczna policja.
Uczestnicy tego nielegalnego zgromadzenia byli wielokrotnie informowani o odpowiedzialności, jaka grozi za naruszanie przepisów sanitarnych i zakazu zgromadzeń. Nikt nie powinien mieć pretensji, że kierowane są wnioski do sądu i stosowne informacje do służb sanitarnych. pic.twitter.com/wfmD0oNHro
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 23, 2020
Ta wcześniej poinformowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne.