Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

„Polacy nie mogą być tanią siłą roboczą”. Prezydent: Ten czas musi się wreszcie skończyć

- Chcemy, żeby Polska rozwijała się równo, żeby wszędzie były jednakowe możliwości samorozwoju. Nie chcemy, żeby były wielkie miasta i pozostała część Polski, która zostaje pominięta - mówił podczas spotkanie z mieszkańcami we Włodawie (woj. lubelskie) prezydent Andrzej Duda.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
https://twitter.com/AndrzejDuda

Prezydent zaznaczył, że często poruszaną ostatnio kwestią jest rozwój Polski.

"Wolnej, suwerennej, w pełni niepodległej, za którą my jesteśmy odpowiedzialni. To my chodzimy na wybory, my wybieramy władze. (...). To od nas zależy, jaki kierunek przybiorą polskie sprawy"

- zaznaczył.

Prezydent powiedział, że regiony, takie jak włodawski, rozwijają się m.in. dzięki Funduszu Dróg Samorządowych, który został stworzony po to, aby wspierać samorządy lokalne, tam gdzie inwestycje przekraczają ich standardowe możliwości.

"Chcemy, żeby Polska rozwijała się równo. Nie chcemy, żeby były wielkie miasta i pozostała część Polski, która zostaje pominięta. Nie chcemy, żeby były rejony, które są bardzo zamożne i rejony zaniedbane. Chcemy, żeby wszędzie były drogi. Chcemy, żeby wszędzie była komunikacja różnego rodzaju. Chcemy, żeby wszędzie były w miarę jednakowe możliwości samorozwoju poprzez dobrą edukację, możliwość prowadzenia biznesu"

- zadeklarował prezydent.

Dlatego, jak zaznaczył, tak dużo funduszy kierowanych jest do Polski wschodniej. Podkreślił, że wierzy w realizację trasy Via Carpatia, która połączy Litwę ze Słowacją i będzie biegła przez województwo lubelskie.

Prezydent podziękował mieszkańcom Włodawy za to, że "dbają o swoją tradycję i swoich bohaterów".

Podkreślił, że ziemia włodawska ma wielu bohaterów, a na lokalnym cmentarzu pochowani są m.in. żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza, oficerowie zamordowani w Katyniu oraz Żołnierze Niezłomni.

Andrzej Duda podkreślił, iż przed czterema laty startował w wyborach z ogromną nadzieją, że na koniec swojej prezydentury będzie mógł usłyszeć od zwykłej polskiej rodziny, że żyje jej się lepiej niż wtedy, kiedy zaczynał pełnić urząd.

"Jeżeli to będę mógł usłyszeć, to ja żadnej innej satysfakcji nie potrzebuję, ta znakomicie mi wystarczy"

- zaznaczył.

Prezydent dodał, że "żyje nam się lepiej" oznacza, że żyje się dostatniej, spokojniej, bo jest praca, nie ma biedy, jest komunikacja, dobra szkoła, szerokopasmowy internet.

Prezydent przekonywał też, że Polacy nie mogą być tanią siłą roboczą.

"Ten czas musi się wreszcie zakończyć. To właśnie m.in. dlatego, żeby Polacy nie byli tanią siłą roboczą tak dynamicznie podnoszona jest płaca minimalna. To jest jedyny sposób na to, aby wymusić wzrost wynagrodzeń w Polsce, nie ma innej drogi"

- podkreślił.

Wyraził też przekonanie, że rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie starał się podnosić wynagrodzenia w sferze budżetowej, a także renty i emerytury.

"To właśnie po to, żeby dać jakiś zastrzyk do portfeli rencistów i emerytów została wypłacona 13. emerytura"

- dodał prezydent.

Andrzej Duda wskazał przy tym, że obowiązkiem władzy jest sprawiedliwie podzielić pieniądze, które trafiają do budżetu państwa.

"To właśnie dlatego walczymy przeciwko mafii VAT-owskiej, żeby nie można było okradać polskiego społeczeństwa, żeby można było te pieniądze oddać, choćby w postaci 500 plus, wspierając rodziny posiadające dzieci (...), wspierać finansowo program modernizacyjny policji, straży pożarnej, służby celnej, straży granicznej"

- mówił.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#lubuskie #Włodawa #Andrzej Duda

redakcja