Koalicja Obywatelska wciąż nie może porozumieć się z innymi ugrupowaniami w sprawie kandydatów do Senatu, nie ma też zatwierdzonych list do Sejmu. Jutro mają się odbyć kolejne rozmowy, ale sekretarz generalny PO Robert Tyszkiewicz przyznaje, że rozmowy z niektórymi ugrupowaniami są trudne.
Jutro odbędzie się posiedzenie zarządu PO, który będzie kontynuował prace nad listami wyborczymi Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. W niektórych okręgach mają nastąpić zmiany na listach, m.in. w obrębie pierwszej "piątki" kandydatów.
W Toruniu miejsce trzecie na liście KO ma otrzymać znana z protestów niepełnosprawnych w Sejmie Iwona Hartwich (wcześniej miała siódme, przez co się obraziła i nie chciała kandydować). Na liście gdańskiej (jako "dwójka") ma się znaleźć były europoseł Jarosław Wałęsa, a w Szczecinie (jako "piątka") liderka KOD Magdalena Filiks.
Sekretarz generalny PO Robert Tyszkiewicz powiedział, że posiedzenie zarządu będzie "dużym krokiem" w stronę przyjęcia list wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Także w środę odbędą się rozmowy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy na temat kandydatów do Senatu. Z ramienia Koalicji w rozmowach wezmą udział: Robert Tyszkiewicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz. Tyszkiewicz powiedział, że w sprawie Senatu, Koalicja Obywatelska rozmawiała także z samorządowcami i PSL. Przyznał jednocześnie, że rozmowy z Lewicą przebiegają najtrudniej.
Jednak sam Tyszkiewicz zdradził, że rozmowy wcale nie muszą być łatwe. Koalicja Obywatelska ma bowiem swoją listę kandydatów, którą uważa za najważniejszą. Ustępstwa mogą być, ale... nie wszędzie.
"Jesteśmy gotowi ustąpić tam, gdzie druga strona przedstawi kandydatów, którzy będą mogli realnie zawalczyć o mandat"
- podkreślił Tyszkiewicz.
Sekretarz PO pytany o to, jaki parytet zostanie zastosowany przy podziale senackich okręgów między komitety opozycyjne, odpowiedział, że Koalicja Obywatelska będzie kierować się jedynie kryterium szans na wyborczy sukces kandydatów.
"Jesteśmy po rozmowach z PSL, w trakcie rozmów z przedstawicielami Lewicy i niezależnych samorządowców. W tym tygodniu kolejne spotkanie. Mam nadzieję, że ono zakończy się porozumieniem, bo o to nam właśnie chodzi, żeby zbudować silny blok wsparcia kandydatów do Senatu po to, żeby komitety opozycyjne nie odbierały sobie głosów. Takie jest oczekiwanie naszych wyborców i dołożymy starań, aby tak się stało"
- podkreślił.
W jesiennych wyborach do Senatu kandydować chce większość obecnych senatorów PO, w tym: Bogdan Borusewicz, Bogdan Klich, Jerzy Fedorowicz, Sławomir Rybicki, Tomasz Grodzki i Aleksander Pociej. Na listach KO mają być też nowe osoby, m.in. były minister kultury Kazimierz Ujazdowski, były poseł SLD Jerzy Wenderlich i były europoseł PO Adam Szejnfeld.
Listy Koalicji Obywatelskiej - do Sejmu i Senatu - mają zostać zatwierdzone dopiero w poniedziałek, 19 sierpnia.