Premier Mateusz Morawiecki po unijnym szczycie, który zakończył się sukcesem, podziękował partnerom Polski z Grupy Wyszehradzkiej, ale także z Włoch, Niemiec i Hiszpanii. Kolejne podziękowania złożył Charlesowi Michelowi i Ursuli von der Leyen, a także wicepremierom - Piotrowi Glińskiemu, Jackowi Sasinowi i Jadwidze Emilewicz. "Wszystkie nasze działania były perfekcyjnie zsynchronizowane i to doprowadziło do końcowego sukcesu" - napisał na Facebooku.
Premier napisał dziś na swoim profilu na Facebooku w kontekście zakończonego tego dnia szczytu unijnego, że "maraton negocjacyjny" bardzo się opłacił. "To 750 mld zł dla Polski - lub w cenach bieżących grubo ponad 770 mld zł - na najbliższych kilka lat. To dla naszego kraju olbrzymi zastrzyk finansowy. Zyskają na tym wszyscy Polacy" - napisał.
Polska - jak dodał Morawiecki - naprawdę liczy się dzisiaj w Europie.
- Nie mamy tylko głosu doradczego, ale głos decydujący lub współdecydujący o najważniejszych sprawach. W komentarzach ze Szczytu dało się usłyszeć, że są trzy różne ośrodki, które negocjują ze sobą. Południe - dotknięte mocno skutkami epidemii. Bogata Północ. I Europa centralna, czyli Grupa V4 - niejako pośrednik między tymi dwiema grupami, który bardzo mocno dbał o swoje interesy
- podkreślił szef rządu.
Morawiecki zaznaczył, że "nasz sukces to także sukces całej Europy".
- Zawieraliśmy niezliczoną ilość sojuszy. Postawiliśmy weto dla skąpstwa, ale również dla tych, którzy chcieli podziału Europy. Dzięki temu jesteśmy dziś w jednej Europie i mamy bardzo dobry budżet, jak i budżet Funduszu Odbudowy bardzo dobry dla całej Europy. To pieniądze na rozwój, rozwój obszarów wiejskich, na wyrównywanie dopłat dla rolników. Na samym końcu uzyskaliśmy dodatkowo 3 mld zł dla obszarów mniej zamożnych
- napisał szef rządu.
Według niego "otwieramy nowy rozdział w historii członkostwa Polski w Unii Europejskiej, w którym Polska jest pełnoprawnym partnerem dla największych państw".
- To także rozdział ogromnych szans, gdzie w najbliższych 7 latach mamy możliwości doganiania tych, którzy jeszcze niedawno wydawali się poza zasięgiem
- dodał.
Morawiecki stwierdził też, że "oczywiście nie ma uzależnienia środków europejskich, środków z budżetu europejskiego od praworządności". "Ten spór toczy się od kilku lat i razem z Viktorem Orbánem apelowaliśmy, aby skończyć tę dyskusję. Wszystkie procedury wymagają jednomyślności w Radzie Europejskiej" - napisał premier.
Morawiecki podziękował partnerom Polski z Grupy Wyszehradzkiej, ale także z Włoch, Niemiec i Hiszpanii.
- Dziękuję Charlesowi Michelowi i Ursuli von der Leyen
- dodał. Wymienił tu także zespół, który mu towarzyszył, a także wicepremierom Piotrowi Glińskiemu, Jackowi Sasinowi i Jadwidze Emilewicz.
- Wszystkie nasze działania były perfekcyjnie zsynchronizowane i to doprowadziło do końcowego sukcesu
- napisał.
Dziś zakończył się unijny szczyt. Porozumienie zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro: 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki. Wartość całego budżetu UE na lata 2021-2027 wyniesie 1,074 bln euro.
Polska będzie mogła otrzymać z budżetu unijnego, tzn. w ramach Wieloletnich Ram Finansowych oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy, ok. 139 mld euro w formie dotacji oraz 34 mld euro w pożyczkach. W przeliczeniu na złotówki - jak wylicza kancelaria premiera - oznacza to, że Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 mld zł wsparcia (w cenach bieżących), w tym: 623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie niskooprocentowanych pożyczek.