Policjanci z CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu zatrzymali osiem osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzaniem VAT w obrocie olejem rzepakowym, kawą i artykułami chemicznymi - podały dziś Prokuratura Krajowa i Centralne Biuro Śledcze Policji.
Jak zaznaczyła rzeczniczka CBŚP nadkomisarz Iwona Jurkiewicz, to kolejne działania dotyczące tej grupy.
- Pierwsze działania były przeprowadzone jeszcze w październiku 2016 roku. Od tego czasu policjanci przeszukali kilkadziesiąt siedzib firm na terenie województw: śląskiego, małopolskiego, wielkopolskiego oraz dolnośląskiego
- tłumaczyła policjantka, która dodała, że podczas przeszukań "zabezpieczono dokumentację dotyczącą handlu i transportu różnego rodzaju towaru, którą poddawano dokładnej analizie".
Według śledczych grupa mogła działać od 2015 do 2016 roku. - Podmioty gospodarcze, które reprezentowane były przez podejrzanych, nie odprowadzały należności wobec Skarbu Państwa z tytułu wewnątrzwspólnotowego handlu olejem rzepakowym, kawą i artykułami chemicznymi. Jak ustalono, handel towarem pomiędzy firmami biorącymi udział w przestępczym procederze w znacznej części był fikcyjny i pozorowany oraz nie był zgodny z wystawianymi dokumentami w postaci faktur VAT, CMR i innymi - podała nadkomisarz.
Według wstępnych szacunków śledczych, działalność grupy mogła narazić Skarb Państwa na uszczuplenia w wysokości co najmniej 38 milionów złotych.
Do kolejnych zatrzymań doszło kilka dni temu w woj. śląskim, świętokrzyskim i małopolskim. Podczas akcji zatrzymano osiem osób, które zostały doprowadzone do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
- Prokurator przedstawił wszystkim zatrzymanym zarzuty popełnienia w ramach zorganizowanej grupy przestępczej czynów karnoskarbowych oraz prania brudnych pieniędzy
- poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Decyzją sądu jeden z podejrzanych został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. - Pozostali podejrzani zostali objęci przez prokuratora środkami zapobiegawczymi w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju - dodała prokurator.
Za zarzucane im czyny może grozić do 10 lat więzienia.
- Sprawa jest rozwojowa. Niewykluczone są kolejne zatrzymania - podkreślili śledczy.