Potwierdzam, że ambasada RP w Moskwie otrzymała przesyłki, które uznano za możliwe zagrożenie. Po ich sprowadzeniu nie stwierdzono takiego zagrożenia - przekazał dziś dyrektor biura prasowego MSZ Artur Lompart.
Rosyjski portal informacyjny Gazeta.ru podał dziś, że pracownicy Ambasady RP w Moskwie poinformowali o otrzymaniu dwóch podejrzanych kopert, zawierających niezidentyfikowany proszek. Portal powołał się na źródło w rosyjskich organach ścigania.
"Nieznani sprawcy przysłali do Ambasady polskiej (w Moskwie) dwie koperty z niezidentyfikowanym proszkiem"
- powiedziało to źródło. Według portalu Gazeta.ru prowadzone jest wstępne postępowanie sprawdzające.
- Potwierdzam otrzymanie listów, które uznano za możliwe zagrożenie. Po sprawdzeniu nie stwierdzono takiego zagrożenia
- powiedział dyrektor biura prasowego resortu spraw zagranicznych Artur Lompart.
W lutym 2018 r. kilkanaście ambasad obcych państw w Moskwie, w tym Ambasada RP, otrzymało listy z podejrzanym proszkiem. Wówczas na kopertach widniało nazwisko deputowanego Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, Siergieja Żelezniaka. Źródła cytowane przez media powiadomiły w lutym, że substancja okazała się środkiem przeciwko owadom.