W niedzielę Jagiellonia pokonała u siebie Lechię 3:0. Był to jej pierwszy mecz po dymisji trenera Ireneusza Mamrota, rozegrany pod wodzą tymczasowego szkoleniowca Rafała Grzyba, dotąd asystenta w sztabie trenerskim. Ten dokonał tylko nieznacznych korekt w składzie, a białostoczanie pokazali dużą determinację w ostatnim w tym roku meczu przed własną publicznością i zasłużenie wygrali.
Zwycięstwo pozwoliło im wrócić do górnej ósemki tabeli, z której wypadli na dwie kolejki. Gdyby z Zabrza wywieźli trzy kolejne punkty, to przy dobrym dla nich układzie wyników innych spotkań, zimową przerwę mogliby spędzić nawet na piątym miejscu w tabeli ekstraklasy.
Zdaniem Grzyba, sobotni mecz w Zabrzu będzie jednak trudniejszy, niż z Lechią w Białymstoku. Górnik tylko nieznacznie wyprzedza strefę spadkową, w minionej kolejce przegrał z Rakowem Częstochowa, do którego traci już 5 punktów i bardzo potrzebuje zwycięstwa.
Ale białostoczanie też mają swoje cele i chcą w ostatnim meczu przed zimową przerwą potwierdzić, że ich postawa przeciwko Lechii nie była wyjątkiem od reguły, a nią w tym sezonie jest gra Jagiellonii "w kratkę".
Tu zaczyna się trudniejsze zadanie. Czyli jak wydobyć z piłkarzy jeszcze więcej pozytywnej energii i utrzymać chęć. Mam nadzieję, że przede wszystkim oni zdali sobie z tego sprawę, że nie może być takich dysproporcji pomiędzy kolejnymi meczami, że chcą cieszyć się po kolejnych zwycięstwach. Zaangażowanie będzie bazą, do której trzeba dokładać elementy piłkarskie i mam nadzieję, że w Zabrzu będziemy widzieli taką samą Jagiellonię, jak w meczu przeciwko Lechii
- powiedział Grzyb, cytowany w czwartek przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii.
Zagrać dwa mecze na takim samym poziomie, to nie jest nic nadzwyczajnego. Jeśli na początku coś nie będzie układało się po naszej myśli, to nie możemy spuścić głów. Każdy z piłkarzy ma wysoką jakość i muszą teraz udowodnić, że są w stanie to utrzymać. Każde kolejne dobre zagranie będzie nas napędzać
- dodał trener.
Z powodu nadmiaru żółtych kartek do Zabrza nie pojedzie napastnik Patryk Klimala, jeden z dwóch najlepszych strzelców zespołu. Niewykluczone, że na tej pozycji zastąpią go Hiszpan Jesus Imaz lub Bartosz Bida, którzy w takim ustawieniu już grali. Do linii defensywnej powinien wrócić chorwacki stoper Ivan Runje, który pauzował w meczu z Lechią.
Mecz Górnika z Jagiellonią zakończy 20. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Początek tego spotkania, w sobotę o godz. 20.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            