Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że wycofane zostały wnioski o awanse generalskie. - Ta decyzja oznacza uspokojenie niepotrzebnych emocji w tej sprawie - tłumaczy poseł Artur Soboń, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
"W trosce o dobro Sił Zbrojnych RP i harmonijne współdziałanie organów konstytucyjnych w zakresie obronności, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz postanowił wycofać wnioski o awanse generalskie" - poinformowało w dzisiejszym komunikacie Ministerstwo Obrony Narodowej.
W trosce o dobro Sił Zbrojnych RP i harmonijne współdziałanie organów konstytucyjnych w zakresie obronności, min. @Macierewicz_A postanowił wycofać wnioski o awanse generalskie.https://t.co/BHrOMmSyeM
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 24 listopada 2017
- Jest to gest pojednania. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wyciąga rękę do prezydenta Andrzeja Dudy - tłumaczy Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej". - Mam nadzieję, że ten gest zostanie doceniony, a napięcie między MON i Pałacem Prezydenckim opadnie - dodał.
O komentarz poprosiliśmy również posła Artura Sobonia, który zasiada w Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
- Wycofanie wniosków generalskich to dobra decyzja. Potwierdza pełną odpowiedzialność Ministra Obrony Narodowej za sytuację w polskich siłach zbrojnych i stałe dążenie do dobrej współpracy z Prezydentem RP. Ta decyzja oznacza uspokojenie niepotrzebnych emocji w tej sprawie - podkreśla poseł Soboń.
- Myślę, że odpowiada ona intencjom ministra Pawła Solocha, który przed kilkoma dniami pisał, iż - tutaj cytat: "wierzy, że już wkrótce dojdzie do wyjaśnienia wątpliwości między nami a Ministerstwem Obrony Narodowej i razem, jako obóz dobrej zmiany, w pełnej zgodności kontynuować będziemy misję wzmacniania bezpieczeństwa Polski. Jestem przekonany, że dzięki decyzji ministra Antoniego Macierewicza, jesteśmy bliżej realizacji tej zapowiedzi i wszyscy czekamy na możliwość skutecznych wniosków na mianowania generalskie, bo bez żadnych wątpliwości taka jest dzisiaj potrzeba polskiej armii" - tłumaczy poseł Artur Soboń.