Prof. Aleksander Nalaskowski został zawieszony 11 września przez rektora UMK w obowiązkach nauczyciela akademickiego na trzy miesiące po wszczęciu przez rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich postępowania wyjaśniającego dotyczącego „sformułowań użytych w artykule prasowym poświęconym osobom o odmiennej orientacji seksualnej”. Po ogłoszeniu informacji o uchyleniu zawieszenia, prof. Nalaskowski stwierdził, że „wszystkich czeka teraz dyskusja o wolności słowa na uniwersytetach”.
Jak już informowaliśmy, dziś doszło do spotkania rektora uczelni z prof. Nalaskowskim, po którym UMK wydało komunikat o odwołaniu wcześniejszej decyzji rektora o zawieszeniu pedagoga.
- poinformował uniwersytet na swojej stronie internetowej.
Głos zabrał również sam prof. Nalaskowski.
Dziękuję wszystkim, którzy wsparli mnie w tej niełatwej sytuacji. Jestem im naprawdę wdzięczny, bo proszę mi uwierzyć, że sporo mnie to kosztowało.
- powiedział, komentując tę decyzję.
Podkreślił, że ma świadomość, w jak trudnej sytuacji znalazł się rektor UMK.
Ja nie mogłem się cofnąć, a do niego też na pewno docierało wiele opinii z różnych stron. Wiem, jak trudna była dla niego dzisiejsza decyzja. Nie będę jej komentował. Ona sama się komentuje. Wydaje mi się, że teraz nas wszystkich czeka dyskusja o wolności słowa na uniwersytetach, o tym, czy profesorowie mogą powiedzieć tyle samo, co zwykli przechodnie.
- zaznaczył prof. Nalaskowski.