Przed godziną 19 przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego zebrało się kilkanaście osób. Już po godz. 19 było ich tam więcej. Uczestnicy manifestacji protestują przeciwko wyrokowi TK.
Mają ze sobą transparenty i kartki z hasłami: "Prawo ma nas chronić", "Macie krew na togach", czy "Zrozumcie prawica: to moja macica" oraz zapalone znicze. Namalowali również na chodniku napis: "Macie krew na rękach".
Co jakiś czas wykrzykują też: "Solidarność naszą bronią", czy "Hańba".
Spod gmachu TK, protestujący udali się pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej. Tam nie zważano na słownictwo - podnoszono głównie wulgarne hasła.
Twierdza zdobyta
— Klementyna Suchanow (@KSuchanow) October 22, 2020
"Kiedy państwo mnie nie chroni, moje siostry będę bronić"@strajkkobiet pic.twitter.com/xrDPXDPEXs
"Nie składamy parasolek!" - protest spod TK dotarł na Nowogrodzką.
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) October 22, 2020
Żal, gniew, przerażenie, wściekłość - dziś każda z tych emocji ma twarz kobiet.#WyrokNaKobiety pic.twitter.com/H21FSVaDa6
Nowogrodzka otoczona kordonem policji, która wzywa do rozejścia się. @RMF24pl pic.twitter.com/WvXeOA2ado
— Paweł Balinowski (@PBalinowski) October 22, 2020
Teraz, przed siedzibą PiS pic.twitter.com/T6yCr8GyCP
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) October 22, 2020
Kilka minut po godz. 22, protestujący wyruszyli spod siedziby PiS pod dom prezesa Prawa i Sprawiedliwości, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Transmisję na żywo prowadzi znany już wszystkim Bart Staszewski.
Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; pozostałe to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.