Posłowie PO-KO poinformowali o złożeniu wniosku o wotum nieufności wobec ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka. Ich zdaniem polski przemysł stoczniowy jest w dużo gorszej kondycji niż trzy lata temu, a Gróbarczyk \"szkodzi polskiej gospodarce\". - To jest niezbywalne prawo opozycji. Chcę być rozliczany ze wszystkiego, ale jeśli jedynym celem jest wotum nieufności, to taka hucpa jest bardzo zła - skomentował tę decyzję sam zainteresowany - minister Marek Gróbarczyk.
Goszczący w Gdyni minister Marek Gróbarczyk został poproszony przez dziennikarzy o komentarz do zapowiedzianego wniosku.
To jest niezbywalne prawo opozycji i oczywiście z całą powagą i respektem podchodzę do tego ja, ale również cały rząd. Najgorszą rzeczą, która mogłaby się stać to uczynienie z wotum kampanii wyborczej. Bo ja oczywiście chcę być rozliczany ze wszystkiego, co dokonałem, czy co zrobiłem lub nie zrobiłem, bardziej może z tego, czego nie zrobiłem. Jeśli Platforma Obywatelska ma koncepcję co do gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, rybołówstwa, stoczni, to niech powie. To są bardzo ważne rzeczy i bardzo istotne. Natomiast ja tylko słyszę, że jedynym celem jest po prostu wotum nieufności i odwołanie, więc taka hucpa, myślę, jest bardzo zła jeśli chodzi o komunikację
- zaznaczył minister.
Zdaniem posła PO-KO Norberta Obryckiego, minister Gróbarczyk szkodzi polskiej gospodarce, a ministerstwo traktuje jako narzędzie do realizacji interesów politycznych swojego ugrupowania. Jak ocenił, Gróbarczyk z jednej strony kreuje czarny wizerunek gospodarki morskiej pod rządami PO, a z drugiej strony składa "nierealistyczne obietnice, de facto przekształcając ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w resort propagandy".
Jednym z zarzutów wobec Gróbarczyka jest - według posłów PO-KO - "niezwykle wadliwa struktura zarządzania".
Często nadzór właścicielski miesza się z regulacyjnym. Prowadzi to do ręcznego sterowania przedsiębiorstw. Jak w soczewce skupia się to na przykładzie Polskiej Żeglugi Morskiej, gdzie od ponad dwóch lat mamy jednowładztwo, jeden człowiek kieruje przedsiębiorstwem, które miało być filarem gospodarki morskiej
- powiedział poseł PO-KO.
Ocenił, że Gróbarczyk ponosi również pełną odpowiedzialność za fiasko ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego.