Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Płażyński o godnym upamiętnieniu Adamowicza. "Jesteśmy otwarci na rozmowę"

Kacper Płażyński nie ma wątpliwości, że w Gdańsku powinno się w jakiś sposób upamiętnić zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza. Zmiany, jakie zaszły podczas jego prezydentury w stolicy Pomorza, ocenił finalnie jako "pozytywne".

Były kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński pytany był w rozmowie z "Super Expressem" o tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. Płażyński ocenił, że Gdańsk przez okres prezydentury Adamowicza bardzo się zmienił i ogólny bilans tych zmian jest pozytywny.

Reklama

W wywiadzie podkreślono, że po zabójstwie prezydenta mieszkańcy palili ze zniczy wielkie serce na gdańskim placu Solidarności. Pytany, czy to miejsce, w którym trzeba upamiętnić prezydenta Adamowicza, Płażyński odparł:

"To oczywiste, że Paweł Adamowicz, który był przez 20 lat prezydentem Gdańska i zginął pełniąc swoją funkcję, zasługuje na godne upamiętnienie. Jesteśmy otwarci na rozmowę o formie tego upamiętnienia"

13 stycznia wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie 14 stycznia zmarł.

Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania, tj. od 1990 r. W latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska.

Reklama