Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Wpływowy polityk Platformy Obywatelskiej otwarcie przyznający się do błędu to jakby nie było widok dość niecodzienny. Andrzej Halicki postanowił podzielić się swoją refleksją na temat tego, czego nie udało się zrealizować pod rządami PO-PSL. Czego najbardziej żałuje?
Choć Ryszard Petru przekonywał dziś, że Platforma Obywatelska porzuciła Rafała Trzaskowskiego bez wsparcie po forsowaniu przez prezydenta Warszawy deklaracji LGBT+, okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.
Rafał Trzaskowski jest sam w tej sprawie [Karty LGBT+ przyp. red.]. Nikt za nim nie stanął. I to pokazuje, że prezydent, który wygrał w I turze, jest de facto osamotniony politycznie i rzucony w takiej sytuacji na łaskę i niełaskę PiS-u.
- mówił Ryszard Petru w Radiu Zet.
Tymczasem okazuje się, że w sukurs Trzaskowskiemu ruszył nie kto inny, jak Andrzej Halicki. Twierdzi on, że za największy błąd Platformy Obywatelskiej należy uznać to, iż nie udało się przeforsować kwestii prawnych uregulowań w sprawie związków partnerskich.
Uważam za błąd, że Platforma, mając swoje poglądy, raczej powiedziałbym ukształtowane od wielu lat, aczkolwiek one się zmieniają, bo również dostrzegam pewne problemy, to uważam, że błędem było, że nie przeprowadziliśmy, wtedy kiedy rządziliśmy, procesu np. uregulowania pewnych kwestii. Myślę o związkach partnerskich.
- oświadczył Andrzej Halicki w Radiu Plus.