Syn byłego prezydenta, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej Jarosław Wałęsa będzie kandydatem Platformy i Nowoczesnej na prezydenta Gdańska - mówią nieoficjalnie źródła w obu ugrupowaniach. PO i Nowoczesna przedstawią wspólnego kandydata podczas konwencji 23 czerwca w Gdańsku.
Źródła wskazują ponadto, że wyniku porozumienia dotychczasowa kandydatka Nowoczesnej, posłanka Ewa Lieder ustąpiła na rzecz przedstawiciela PO.
Ewa Lieder nie zamierza też - w razie zwycięstwa wyborczego Wałęsy - ubiegać się o funkcję wiceprezydenta Gdańska. Na taki wariant zdecydował się np. Paweł Rabiej z Nowoczesnej, który chciał walczyć w wyborach w Warszawie, jednak zrezygnował na rzecz posła PO Rafała Trzaskowskiego i postanowił zostać jego ewentualnym zastępcą w stołecznym ratuszu.
Jeszcze do niedawna nie było jasne, czy w stolicy Pomorza dojdzie do porozumienia między Platformą i Nowoczesną, które w jesiennych wyborach samorządowych będą startować jako "Koalicja Obywatelska". PO, oprócz kandydatury swego europosła, rozważała też wystawienie posłanki Agnieszki Pomaskiej. Nowoczesna chciała z kolei, by o fotel w gdańskim magistracie ubiegała się Ewa Lieder, która wyborach samorządowych w 2014 r., startując jako kandydatka ruchu społecznego "Gdańsk Obywatelski", zajęła trzecie miejsce. Otrzymała ponad 12 proc. głosów.
W połowie lutego zamiar ubiegania się o reelekcję ogłosił Adamowicz, który sprawuje swój urząd od 1998 roku. Jego deklaracja nie spodobała się w PO. O wycofanie się z kandydowania apelował do niego m.in. Lech Wałęsa. Adamowicz oświadczył jednak, że jego decyzja o starcie jest nieodwołalna.