Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Pitbull Schetyny kandydatem na prezydenta Torunia. ZOBACZ agresywne zachowanie Tomasza Lenza

Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska Tomasz Lenz będzie kandydatem partii na prezydenta Torunia. Poseł znany jest ze skandalicznego zachowania w parlamencie. To on zaatakował posła Józefa Leśniaka i zwyzywał reporterów mediów publicznych. Był również karany przez marszałka Sejmu karami finansowymi.

Autor: redakcja

Tomasz Lenz nie słynie z pracowitości. W trakcie bieżącej kadencji złożył jedynie 15 interpelacji poselskich. 29 razy zabierał głos. Za każdym razem było to wielkie wydarzenie, z którego polityk robił show.

W kwietnia 2016 r. Sejm głosował nad kandydaturą nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Gdy marszałek Sejmu Marek Kuchciński zapowiadał głosowanie nad wyborem nowego sędziego, na mównicę wszedł poseł Tomasz Lenz z PO. Miał zgłosić wniosek formalny, ale zaczął wykrzykiwać obraźliwe słowa pod adresem rządzących. Towarzyszyły mu okrzyki posłów PO o "dyktaturze". Lenz nie zaprzestał swojej tyrady nawet po wyłączeniu mikrofonu, w związku z tym marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zarządził krótką przerwę. Ostatecznie Prezydium Sejmu ukarało posła PO Tomasza Lenza obcięciem miesięcznego wynagrodzenia poselskiego o 5 tys. zł.

W efekcie poseł zaczął lamentować, że... odebrane mu zostaną środki do życia. Tymczasem szybko ustalono, że na koncie miał 45 tys. zł oszczędności i ponad 200 tys. zł w funduszach inwestycyjnych.

Prawdziwy "popis" jednak swoich możliwości poseł PO dał podczas jednej z debat, gdy zaatakował posła PiS Józefa Leśniaka. 

Takie sceny mogliśmy do tej pory oglądać jedynie w parlamentach na wschodzie Europy i w Azji. Sprawa ostatecznie wylądowała w prokuraturze.

Standardy wschodnie pojawiają się również u Lenza w kontaktach z dziennikarzami. Podczas jednej z dyskusji na temat liczebności marszu PO poseł ewidentnie zawyżał liczbę uczestników. Gdy dziennikarz TVP się z nim nie zgodził, poseł Platformy wypalił:

- Nie potrafi Pan liczyć, to kupię panu liczydło. Niech się pan nauczy liczyć  [...] Uczestniczy pan w manipulacji i oszukiwaniu Polaków. Bierze pan za to pieniądze. Też pan zostanie rozliczony za to, tak jak Urban. Skończy pan jak Urban. Rachoń skończy jak Urban. Wszyscy skończycie jak Urban.

- krzyczał Lenz.

Warto przypomnieć również zachowanie Tomasza Lenza z kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego. W trakcie wiecu w Toruniu doszło do niecodziennej sytuacji. Kiedy prezydent Komorowski zaczął przemawiać, młody człowiek stojący za nim, wyglądający jak reszta staffersów Komorowskiego, zaczął skandować: „WSI, Pro Civili!”. Zanim polityk PO Tomasz Lenz odepchnął go i zatrzymała go ochrona, zdążył jeszcze krzyknąć: „Czytajcie książkę Sumlińskiego!”.

Czy takiego właśnie prezydenta potrzebuje Toruń? Przekonamy się już na jesieni.
 

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl