Plugawy filmik opublikował na swoim profilu na Twitterze dziennikarz „Gazety Wyborczej”. „Zmontowałem” apel do Polaków żyjących pod #dobrazmiana – pochwalił się Bartosz Wieliński. To ten sam człowiek, który jesienią 2015 roku, kilka dni po zaprzysiężeniu rządu Prawa i Sprawiedliwości, porównywał go do nazistów.
Przypomniujmy, w miniony wtorek, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w programie „Minęła 20” Michała Rachonia, na antenie TVP Info, wyemitowany został film, w którym lektor odczytał fakty dotyczące II wojny światowej i roli Niemców w tamtych czasach.
Niemcy, to wy w demokratycznych wyborach wybraliście Adolfa Hitlera i NSDAP.
Niemcy, to z waszych podatków Adolf Hitler finansował zbrodnie i mordowanie ludzi.
Niemcy, to wasze firmy bogaciły się na grabieniu i mordowaniu obywateli Polski i innych państw.
Niemcy, to wy karaliście śmiercią Polaków ratujących Żydów.
Niemcy, to wasze państwo zbudowało obozy śmierci w okupowanej przez was Europie.
Niemcy, nie zakłamujcie historii! Przeproście Karola Tanderę i inne swoje ofiary.
– słyszymy na nagraniu.
Czytaj więcej: Koniec z zakłamywaniem historii przez Niemców. Ten film otwiera oczy
To właśnie to nagranie zainspirowało dziennikarza „Gazety Wyborczej”, który postanowił zabawić się w montażystę (swoją drogą bardzo marnego). Wieliński przygotował swój apel do Polaków. Miało prawdopodobnie być dramatycznie, wyszła z tego całkowita żenada.
Polacy, to wy dopuściliście Jarosława Kaczyńskiego do władzy.
Polacy, to wy w demokratycznych wyborach wybraliście prezydenta=marionetkę
– zaczął dziennikarz ze stajni Michnika.
Swój miernej jakości materiał zakończył apelem:
Polacy, brońcie waszej wolności, brońcie demokracji.
Zmontowałem apel do Polaków żyjących pod #dobrazmiana
— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 2 sierpnia 2017
Dziękuję towarzyszom z @tvp_info za inspirację pic.twitter.com/klTEKs5rLK
Nie wiadomo do końca, o co temu człowiekowi chodzi - z jednej strony pisze o Polakach z największą pogardą, z drugiej - o coś ich prosi. Można się tylko domyślać, że najbardziej zależy mu na tym, aby było tak jak było.