Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

PiS nęci przedstawicieli opozycji. Rozmowy koalicyjne powoli się zaostrzają

W tym tygodniu kolejna tura negocjacji w ramach Zjednoczonej Prawicy. Rozmowy koalicyjne, które jeszcze tydzień temu odbywały się w przyjemnej atmosferze, powoli się zaostrzają. Wciąż jest wiele niewiadomych. Dużym znakiem zapytania jest to, czy Prawu i Sprawiedliwości uda się pozyskać dodatkowych posłów opozycji - pisze dzisiaj "Gazeta Polska Codziennie".

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Z pewnością w ramach rekonstrukcji rządu zmniejszy się liczba ministerstw, ale nie wiadomo o ile. Wiadomo już, że do lamusa odeszła wersja o redukcji o 50 proc. Ograniczenie najpewniej nastąpi o jedną trzecią. 

Coraz bardziej pewne robi się to, że z rządu zniknie dotychczasowy minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. Ponoć jego miejsce mogą zająć obecna szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska lub Marek Gróbarczyk, którego Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej miałoby zniknąć. 

Ferment w PSL

Coraz mniej prawdopodobne wydaje się to, aby resort rolnictwa trafił do kogoś z Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Wszystkie karty są w ręku polityków Prawa i Sprawiedliwości – mówi Jarosław Sachajko z Kukiz’15, który przez dziennikarzy był przymierzany do funkcji ministra. 
Dziś zapytany przez nas polityk mówi, że współpraca z rządem to kwestia realizacji programu.

– Kukiz’15 ma swój program rolny, który jest podobny do tego, który PiS głosił w 2014 r. Jednocześnie jest kilka innych ustaw, które moglibyśmy zaprezentować, np. o sędziach pokoju i o zatrudnieniu. Jest pole do współpracy

– mówi „Codziennej” Jarosław Sachajko, który jednocześnie podkreśla, że nie zgadza się na rolę straszaka na Solidarną Polskę. 

Wypowiedzi Jarosława Sachajki wywołały ferment w szeregach PSL. Do tego dołożyły się wypowiedzi prezesa PiS.

– Rozmawialiśmy z panem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i rzeczywiście jest trochę inny niż niektórzy politycy PSL, z którymi zdarzało nam się rozmawiać w okresie ostatnich 30 lat, ale generalnie rzecz biorąc, ten człowiek wydaje się stać jednoznacznie po drugiej stronie. (…) Wiemy, że są tam tacy, którzy chcieliby inaczej, ale są obecnie za słabi, by coś zmienić – powiedział „Sieci” Jarosław Kaczyński. 

CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz