Policjanci zostali powiadomieni, że przy ulicy Długiej w Zgierzu dwóch mężczyzn bije przechodnia. Funkcjonariusze byli na miejscu zdarzenia po kilkunastu sekundach. Okazało się, że nad leżącym na ziemi mężczyzną pochyla się dwóch innych.
- Stwierdzili oni, że udzielają pomocy poszkodowanemu, który miał widoczne ślady krwi na twarzy. Ustalenia mundurowych wskazywały jednak na zupełnie inne okoliczności. Mężczyźni bowiem kilka chwil wcześniej napadli pokrzywdzonego, pobili go po całym ciele, a następnie okradli
- informuje policja.
Obrażenia pokrzywdzonego były na tyle poważne, że został on umieszczony w szpitalu.
Policjanci przeszukali fałszywych "ratowników" - znaleźli u nich rzeczy osobiste należące do ofiary.
- Na ich dłoniach widniały także ślady świadczące o ich udziale w rozboju. 32- i 35-latek zostali zatrzymani. Obaj mieli w organizmie po 3 promile alkoholu
- tłumaczy łódzka policja.
Za przestępstwo rozboju kara do 12 lat pozbawienia wolności.