Ryszard Petru, były szef partii Nowoczesna i już ustępujący szef partii Teraz, ogłosił właśnie, że odchodzi z polityki. „Nie będę kandydował w wyborach do Sejmu” – zapowiedział i ujawnił, czym chce się zająć po odejściu z życia politycznego.
W opublikowanym dziś oświadczeniu Petru wyjaśnił, dlaczego zadecydował się na rozstanie z polityką.
„Rządząca w Polsce od czterech lat ekipa osłabiła lub wręcz zniszczyła demokratyczne instytucje jakimi są niezależne sądownictwo, apolityczny Trybunał Konstytucyjny czy niezależna telewizja publiczna. Szereg innych instytucji, w tym m.in. spółki skarbu państwa, jest zawłaszczanych przez partię rządzącą. (...) Niestety dobra koniunktura gospodarcza sprzyja populistom”
- smuci się Petru.
„Dlatego dochodzę do wniosku, że nie jestem w stanie przeciwstawiać się tym tendencjom tak skutecznie jakbym chciał. Zawsze byłem wierny swoim przekonaniom i potrafiłem iść pod prąd. Nie zamierzam brać udziału w licytacji na populizm. Dlatego nie będę kandydował w jesiennych wyborach do sejmu”
- zapowiada.
Ale czy to definitywny rozwód? „Dziękuję wszystkim tym, którzy w 2015 r. oddali głos na Nowoczesną. Wierzę, że w niedalekiej przyszłości znów się spotkamy. Mam nadzieję, że głos praworządny, proeuropejski, prorozwojowy w naszej Ojczyźnie zwycięży” - pisze.
Gdzie Petru trafi po odejściu z życia politycznego?
- Wracam do biznesu, (...) będę pracował i zarabiał na życie
- zapowiedział ustępujący szef ugrupowania Teraz! w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, której fragment zamieszczono na stronach internetowych gazety.
Przyszły rząd zderzy się z napiętym budżetem i koniecznością zaspokojenia obietnic, na które nie ma finansowania.
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 30 czerwca 2019
W opozycji mało kto podziela te obawy. Brak dziś partnerów, którzy patrzą z podobną troską na przyszłość gospodarczą.
Nie będę kandydował w wyborach do Sejmu. pic.twitter.com/PilWKc4ZNd