"Jeżeli ktoś nam dzisiaj mówi, czy próbuje nam opowiedzieć, że chcemy wycinać lasy, czy tereny zielone, to jest to nie tylko złośliwość i nie tylko brak wizji i kompleksy, ale to jest brak umiejętności w czytaniu dokumentów planistycznych" - powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki.
Patryk Jaki - kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy - przedstawił wczoraj najważniejszy punkt swojej kampanii wyborczej. Proponuje Warszawie nową, dziewiętnastą dzielnicę, która ma być "zielonymi płucami stolicy".
Swoją wizję zaprezentował na konwencji inaugurującej jego kampanię wyborczą.
Na wizję, jaką zaoferował mieszkańcom stolicy, posypała się fala krytyki ze strony jego głównego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego i urzędującej jeszcze Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Patryk Jaki odniósł się podczas dzisiejszej konferencji prasowej m.in. do tej właśnie kwestii.
Stawiane są zarzuty od wczoraj pt. "chcą wycinać tereny zielone i stawiać dzielnicę przyszłości". To właśnie tutaj, z tyłu ma powstać dzielnica. Czy tutaj państwo widzicie lasy? To jest proszę państwa wybór. Albo Warszawa będzie wyglądać tak, jak widzicie państwo z tyłu, albo będzie wyglądać tak, jak widzieliście państwo na prezentacji
- mówił.
Nie bójmy się tego, nie bójmy się wyzwań jakie dzisiaj stawia cały świat. Takie miejsca powstają w najsilniejszych gospodarczo regionach. W czym Warszawa ma być gorsza? Sidewalk w Toronto, Berlin, Wiedeń, Praga czeska. Warszawa nie może być ciągle w tyle, jeżeli chodzi o rozwój nowoczesnych technologii. Nie bójmy się dzielnicy przyszłości, nie bójmy się rozwiązań przyszłości, nie bójmy się smart city, nie bójmy się innowacji
- zachęcał, zapewniając jednocześnie, iż to dzisiaj innowacje decydują o tym, czy dane miasto zbuduje przewagę konkurencyjną, czy zostanie daleko w tyle. I to tak daleko w tyle, że "Warszawa nie będzie w stanie dogonić innych miast, również miast z regionu, które dzisiaj wygrywają z nami, jeżeli chodzi o rozwiązania z zakresu smart city".
O sile tego projektu świadczy skala absurdalnych zarzutów i argumentacji, które od wczoraj się pojawiają
– podkreślał, dodając, że "jeżeli ktoś nam dzisiaj mówi, czy próbuje nam opowiedzieć, że chcemy wycinać lasy, czy tereny zielone, to jest to nie tylko złośliwość i nie tylko brak wizji i kompleksy, ale to jest brak umiejętności w czytaniu dokumentów planistycznych".
Przed warszawiakami w październiku stanie wybór, albo PO i poziom zarządzania miastem z wizją bufetową, albo prawdziwa wizja przyszłości, taka wizja jaka jest charakterystyczna dla miast które się dzisiaj najmocniej rozwijają gospodarczo
– podkreślił Jaki.