Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Partyjne przemówienie Donalda Tuska na marszu opozycji. Co na to Unia Europejska?

- To nie jest głosowanie na mniejsze zło. To jest głosowanie na większe dobro! Idźcie do zwycięstwa! Wszystko w waszych rękach! To jest wielki wybór - wykrzykiwał szef Rady Europejskiej Donald Tusk w wystąpieniu na zakończenie dzisiejszego marszu Koalicji Europejskiej w Warszawie. Co na to eurokraci?

Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Szefa Rady Europejskiej do wygłoszenia przemówienia na pl. Konstytucji zaprosił lider PO Grzegorz Schetyna.

Donald Tusk, dziękując zgromadzonym na pl. Konstytucji, podkreślił, że czuje się jak w domu. - Jak zawsze, kiedy jestem z wami. A dzisiaj jestem z wami, żeby powiedzieć wszystkim Polakom, jak ważne są te wybory. To jest podwójna stawka, chciałoby się powiedzieć: stawka większa niż zwykle. To jest "wielki wybór", jak to sami nazwaliście w czasie kampanii - mówił były premier, nawiązując do hasła wyborczego Koalicji Europejskiej.

Dodał, że w Warszawie stoi z ludźmi, którzy "kiedy mówią o Europie, o Polsce w Europie, kiedy mówią, że Polacy to Europejczycy, a Europa jest także domem dla Polski, to mówią nie po to, żeby kogoś oszukać zwodzić dwa tygodnie przed wyborami". "To są ludzie, którzy planowali to wielkie, historyczne przedsięwzięcie, którzy mówili o Europie, ale których czyny potwierdziły ich słowa. To oni wprowadzili Polskę do Unii Europejskiej" - przypomniał.

"To oni są naturalną, autentyczną gwarancją naszej silnej obecności w Unii Europejskiej. Ich nie trzeba już sprawdzać, na nich można z czystym sumieniem głosować"

- przekonywał, wskazując wyraźnie zgromadzonych, że mają głosować na Koalicję Europejską.

Tusk zaznaczył, że słowa te kieruje do wszystkich tych, którzy podobni, jak oni i on sam, wierzą, że miejsce Polski jest w Europie, że jest to najlepsze miejsce na ziemi - dla Polski i dla Polaków. 

Donald Tusk mówił w Warszawie, że w wielu krajach w Europie jest sporo osób, którzy "kwestionują" Unię Europejską. - W bardzo wielu miejscach słyszę lokalnych wodzów, dla których idea - a znamy ją dobrze z historii - "jeden naród, jedno państwo, jedna religia, jeden wódz", że to jest ta ich melodia i oni też uczestniczą w wyborach europejskich - powiedział.

"Europa to różnorodność, Europa to zjednoczenie w różnorodności. Europa jest trochę jak Koalicja Europejska" - oświadczył Tusk.

- Zwracam się do wszystkich Polaków - nie wierzcie malkontentom, którzy kręcą głową i mówią: "tu jest od Sasa do lasa", "nie wiadomo co ich łączy". Ich łączy wyższe dobro, bo bezpieczna Polska w silnej i zjednoczonej Europie to jest dzisiaj najwyższe dobro polityczne Polaków 

- powiedział szef Rady Europejskiej.

Tusk zwrócił się też do osób, które jeszcze nie wiedzą, na kogo oddadzą głos w w wyborach do Parlamentu Europejskiego: "Proszę, nie ryzykujcie przyszłości Polski" - oświadczył.

Szef Rady Europejskiej mówił, że wybór, na kogo zagłosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, jest ważny, ponieważ zdecyduje o tym, "kto będzie Polskę reprezentował w Europie, o tym jaka będzie Europa w ciągu najbliższych kilku lat".

Według niego, na kandydatach Koalicji Europejskiej wyborcy na pewno w tej sprawie się nie zawiodą. "Oni niczego nie muszą udowadniać" - podkreślił. Ale - dodał Tusk - "to nie są jedyni kandydaci w tych wyborach".

"Czy na pewno warto podjąć ryzyko głosowania na tych, którzy dzisiaj prezentują się jako Europejczycy z nadzwyczajnym entuzjazmem, ale ten entuzjazm ma raptem dwa tygodnie?"

- pytał Tusk. "I ja dobrze wiem, że będą tak długo Europejczykami, jak będzie im nakazywał interes wyborczy" - dodał.

"Oni też wiedzą, czego chcą Polacy. I dlatego przez te dwa tygodnie - z trudem, bo z trudem, ale jakoś to słowo Europa odmieniają przez przypadki" - powiedział były premier.

Jak dodał, jeśli "tak samo będą traktować naszą europejskość jak potraktowali sądy i własne deklaracje o skromności i uczciwości - to znaczy, że ten wybór jest naprawdę bardzo poważny i że to ryzyko jest naprawdę serio". 

Tusk nawiązał do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który podczas piątkowej konwencji swej partii w Łodzi mówił, że kwestia tzw. przymusowej relokacji imigrantów, wiąże się bezpośrednio z kwestią bezpieczeństwa Polski.

"Czy chcecie państwo, żeby w Polsce były strefy, gdzie rządzi szariat?" - pytał Kaczyński. Słysząc chóralną odpowiedź "nie", stwierdził:

"No właśnie i sądzę, że w Polsce jest bardzo niewiele osób, które tego chcą. A jeśli chcemy tego uniknąć, co się musi stać? Musi zwyciężyć Prawo i Sprawiedliwość".

"Słyszałem, że padły słowa o szariacie. Szariat to mniej więcej, w praktyce, państwo wyznaniowe. Autor tych słów - a znam go długo i dobrze - jak mówi, że przed czymś chce bronić, to z reguły o tym marzy" - powiedział Tusk. Dodał, że "to nie jest problem wydumany". "W Europie widzę bardzo wielu kandydatów na takich lokalnych wodzów. Na świecie różnie ich nazywają - jeden się nazywa prezes, drugi ajatollah, ale różnica jest relatywnie nieduża" - mówił Tusk.

"Głosując na Europę i na silną Polskę w Europie, głosujecie też na wolną, demokratyczną Polskę bez strachu, bez przymusu, bez pogardy wobec drugiego" - powiedział. Podkreślał, że "to jest dzisiaj najważniejsza gwarancja naszej polskiej wolności, naszego polskiego bezpieczeństwa".

"Wszystko jest w waszych rękach. Odrzućcie zwątpienie i strach, nie ma żadnego powodu, żebyście się lękali" - mówił Tusk. Jak dodał, "jest nas po prostu więcej, wystarczy w niedzielę pójść i wybrać Polskę i Europę, te dwie wartości, które dzisiaj są razem". Podkreślał, że "Europa to różnorodność, wolność i demokracja". 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

redakcja