Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Ostra walka o posła Baszko. „Byłby to absolutny początek końca PSL” - mówi nam polityk PiS

- Walka jest więc bardzo ostra, a PSL jest w stanie posłowi Baszko dać wszystko - łącznie z Elewarrem i sztabkami złota Janka Burego - tylko, żeby został. Ciekawy jestem, jak ta walka się zakończy - powiedział poseł Dominik Tarczyński w rozmowie z portalem Niezależna.pl. Chodzi o ewentualne przejście parlamentarzysty ludowców do Zjednoczonej Prawicy.

Autor: redakcja

Dziś portal Fakt24.pl poinformował, że Mieczysław Baszko zamierza opuścić PSL. Gdyby te informacje się potwierdziły, oznaczałoby to, że Stronnictwo nie będzie dłużej klubem parlamentarnym, ponieważ potrzeba do tego 15 posłów.

O sprawie tej napisał na Twitterze poseł PiS Dominik Tarczyński.

Informację o przejściu posła dostałem od kilku osób. Z tego co wiem, trwa walka o niego. Baszko ma przejść do Porozumienia, ale PSL proponuje mu podobno coś bardzo intratnego. Słyszałem o pierwszym miejscu do Parlamentu Europejskiego - ale nie jest to potwierdzone. W mojej ocenie - z tego co powiedział marszałek (Senatu - red.) Adam Bielan - Baszko przejdzie do Porozumienia w ciągu kilku godzin. Wiadomo, że gdyby PSL stracił klub poselski, to byłby to absolutny początek końca tego ugrupowania. Przy czternastu posłach zostaliby kołem, podobnie jak Europejscy Demokraci. Walka jest więc bardzo ostra, a PSL jest w stanie posłowi Baszko dać wszystko - ujmując to humorystycznie - włącznie z Elewarrem i sztabkami złota Janka Burego - tylko, żeby został. Ciekawy jestem jak to się zakończy

- stwierdził Dominik Tarczyński.

Jest bardzo prawdopodobne, że poseł PSL Mieczysław Baszko przejdzie do Porozumienia

- powiedział dziś dziennikarzom w Sejmie członek prezydium Porozumienia wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Jak dodał, "to kwestia kilkudziesięciu godzin".

W ocenie Dominika Tarczyńskiego, sprawa zakończy się już dzisiaj.

Media podały informację o decyzji, że Baszko przechodzi do Porozumienia. PSL będzie chciał bardzo szybko ugasić ten pożar, oddając wszystko, co ma, cały swój posag, albo poseł Baszko odejdzie i będzie to początek końca tego ugrupowania. Można natomiast spodziewać się tego, że nawet jeśli pozostanie on w PSL, to kolejni parlamentarzyści z ugrupowania też będą szantażować Kosiniaka-Kamysza i on będzie musiał im płacić. Pytanie tylko, na ile mu tych synekur wystarczy, by do końca kadencji powstrzymywać posłów

- powiedział Dominik Tarczyński.

O ewentualny transfer posła PSL zapytaliśmyteż  Stanisława Derehajło, sekretarza generalnego Porozumienia.

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Proszę o kilka dni cierpliwości

- odpowiedział, dodając, że w grę może wchodzić walka w regionalnych strukturach PSL.

Z posłem Mieczysławem Baszko nie udało nam się skontaktować. Poseł z Podlasia zasiada w Sejmie od 2015 r.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP, twitter.com