Akt oskarżenia w aferze melioracyjnej obejmuje 32 osoby, a jego głównym bohaterem jest senator elekt Stanisław Gawłowski, któremu prokuratura zarzuca siedem przestępstw, w tym cztery o charakterze korupcyjnym.
Spośród tych oskarżonych osiem osób przyznało się do winy w całości i chce dobrowolnie poddać się karze. Są to głównie kierownicy budów, którzy fałszowali dokumenty w ustawianych przetargach organizowanych przez Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Jak mówi Michał Tomala, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie, teraz czeka ich uproszczone postępowanie.
Sąd ma możliwość ogłoszenia wyroku na jednym posiedzeniu. Tutaj nie jest prowadzone postępowanie dowodowe, czyli nie są słuchani świadkowie. Jeżeli sąd stwierdzi, że zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, a w zasadzie pewność – bo tutaj już sąd wydaje wyrok skazujący, że oskarżeni ci popełnili zarzucone im czyny – to wówczas przychyla się do takiego wniosku. Wtedy orzeka taką karę, jaką zaproponował oskarżony i poparł ten wniosek prokurator.
- mówi sędzia Michał Tomala.
Oskarżeni chcą dla siebie kary więzienia w zawieszeniu. Termin rozprawy, na której sąd Rejonowy Szczecin-Centrum podejmie decyzję w tej sprawie, zostanie wyznaczony za kilka tygodni.
Pozostałe 24 osoby, objęte aktem oskarżenia, będą odpowiadały przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Jak mówi sędzia Tomala, proces ten rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Część z nich częściowo przyznaje się do winy.
Pozostali, czyli m.in. poseł PO Stanisław Gawłowski i jego żona, teściowie pasierba Gawłowskiego oraz były starosta koszaliński, nie zgadzają się z ustaleniami prokuratury. Na ławie oskarżonych zasiądą też biznesmeni: Krzysztof B. i Bogdan K. To oni mieli korumpować polityka powiązanego z Platformą Obywatelską. Prokuratura zarzuca Stanisławowi Gawłowskiemu przyjęcie korzyści majątkowych w wysokości 700 tys. zł. Chodzi m.in. o łapówkę w postaci apartamentu w Chorwacji. Według śledczych Gawłowski miał przyjąć tą nieruchomość od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. w zamian za pomoc w ustawieniu przetargów w Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Według prokuratury w ramach afery melioracyjnej ustawiono 105 przetargów na kwotę 600 mln zł. Działo się to w okresie rządów PO-PSL, kiedy funkcję wiceministra pełnił Stanisław Gawłowski.