Po wykroczeniu drogowym Donalda Tuska, w wyniku którego lider PO stracił na trzy miesiące prawo jazdy, na Twitterze posypały się komentarze, w przeważającej większości krytyczne dla b. premiera. Przypomniano też m.in. tragiczne statystyki dotyczące śmierci na polskich drogach. - To nie było jakieś tam wykroczenie. Jechał Pan 107 w zabudowanym! To prędkość potencjalnego zabójcy drogowego. Przez takie zachowania giną ludzie i mamy jedne z najgorszych statystyk #BRD w Europie. Słowo "przepraszam" nawet w takiej sytuacji nie przejdzie przez gardło? - zapytał lider warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Mencwel.
O sobotnim wykroczeniu Tuska poinformowała m.in. Interia. Według portalu szef Platformy jechał przez teren zabudowany z prędkością 107 km/h, za co otrzymał mandat w wysokości 500 zł i zatrzymano mu prawo jazdy. Do zdarzenia doszło w miejscowości Wiśniewo koło Mławy (woj. mazowieckie).
Niedługo potem Tusk potwierdził, że "przekroczył przepis drogowy". "Jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji" - dodał b. premier.
Doniesienia medialne i post Tuska wywołał lawinę komentarzy na Twitterze.
- Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Poza członkami PiS
- napisał poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Poza członkami PiS. https://t.co/bVTyjLW8P4
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) November 20, 2021
- Przewodniczący "uziemiony" na trzy miesiące... To może przyspieszone wybory?!
- zapytał natomiast ironicznie senator KO Bogdan Zdrojewski.
Przewodniczący "uziemniony" na trzy miesiące... To może przyspieszone wybory?! 🧐#KoalicjaObywatelska, #Senat, 🇵🇱🇪🇺 https://t.co/lE6OcQ3soQ
— Bogdan Zdrojewski (@BZdrojewski) November 20, 2021
- Tylko po władzę warto spieszyć się mniej powolnie. Na drodze sporo to jednak kosztuje
- zauważył b. premier, obecnie europoseł Marek Belka.
Tylko po władzę warto spieszyć się mniej powolnie. Na drodze sporo to jednak kosztuje.
— Marek Belka (@profMarekBelka) November 20, 2021
W obronę lidera PO wzięła adwokat, żona senatora KO, Dorota Brejza.
- Prawie każdy kiedyś dostał mandat. Nie udawajmy świętych. Jak się dostanie mandat, to się go płaci i tyle. Wykroczenie drogowe. Zamknięta rzecz. Natomiast ludzie z PiS popełniają przestępstwa. Poważne. I unikają wszelkiej odpowiedzialności i prawnej i moralnej. Taka różnica
- napisała żona Krzysztofa Brejzy.
Prawie każdy kiedyś dostał mandat. Nie udawajmy świętych. Jak się dostanie mandat, to się go płaci i tyle. Wykroczenie drogowe. Zamknięta rzecz.
— Dorota Brejza (@Dorota_Brejza) November 20, 2021
Natomiast ludzie z PiS popełniają przestępstwa. Poważne. I unikają wszelkiej odpowiedzialności i prawnej i moralnej. Taka różnica.
Pozostałe komentarze są zdecydowanie mniej przychylne dla szefa Platformy Obywatelskiej.
- 107 km/h w terenie zabudowanym. 500 zł mandatu dla Donalda Tuska. To nic przy jego dochodach. Widać jak potrzebne były zmiany w prawie o ruchu drogowym. Trzeba walczyć z piratami
- podkreślił na Twitterze szef Rządowego Centrum Analiz Norbert Maliszewski.
Związany z Solidarną Polską poseł PiS Janusz Kowalski nazwał Tuska "piratem drogowym" i zarzucił mu złamanie prawa; z kolei wicemarszałek Senatu Marek Pęk stwierdził lakonicznie: "jak nie idzie, to nie idzie". W komentarzu do wpisu, który lider PO zamieścił na Twitterze, Pęk wkleił skan niedawnej okładki tygodnika "Newsweek", prezentującej Tuska na białym koniu. "Niektóre okładki bywają prorocze..." - ocenił.
Pirat drogowy Donald Tusk złamał prawo i stracił prawo jazdy. Podobno upokorzeni niedawno przez Tuska panowie Borys Budka i Tomasz Siemioniak na poważnie rozważają złożenie wniosku do władz PO o zawieszenie jeszcze dziś w prawach członka PO jej przewodniczącego: Donalda Tuska.😉
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) November 20, 2021
Niektóre okładki bywają prorocze... pic.twitter.com/ENUUfgsC7d
— Marek Pęk (@Marek_Pek) November 20, 2021
Politycy Polski 2050 i Lewicy przypomnieli natomiast tragiczne statystyki dotyczące polskich dróg.
- Mamy 3 tysiące ofiar na polskich drogach rocznie. Nie, to nie powinno zdarzać się nikomu bez względu na status czy poglądy
- napisała przewodnicząca koła Polski 2050 Hanna Gill-Piątek.
Mamy 3 tysiące ofiar na polskich drogach rocznie. Nie, to nie powinno zdarzać się nikomu bez względu na status czy poglądy.
— Hanna Gill-Piątek (@HannaGillPiatek) November 20, 2021
- W ograniczeniu prędkości nie chodzi o robienie "na złość" kierowcom, tu #ChodziOŻycie! Na (polskich) drogach giną rocznie tysiące ludzi, kolejne tysiące to ranni. Trzeba z tym skończyć! Bez względu na to, kim jesteś, jakie pełnisz funkcje i jak bardzo Ci się spieszy - noga z gazu!
- zaapelowała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
W ograniczeniu prędkości nie chodzi o robienie "na złość" kierowcom, tu #ChodziOŻycie!
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) November 20, 2021
Na 🇵🇱 drogach giną rocznie tysiące ludzi, kolejne tys. to ranni. Trzeba z tym skończyć!
Bez względu na to, kim jesteś, jakie pełnisz funkcje i jak bardzo Ci się spieszy - noga z gazu! pic.twitter.com/7bPtZty4Jt
- To nie było jakieś tam wykroczenie. Jechał Pan 107 w zabudowanym! To prędkość potencjalnego zabójcy drogowego. Przez takie zachowania giną ludzie i mamy jedne z najgorszych statystyk #BRD w Europie. Słowo "przepraszam" nawet w takiej sytuacji nie przejdzie przez gardło?
- zapytał lider warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Mencwel.
Chętnie bym sobie z Tuska pośmieszkował. Ale nie jest mi do śmiechu. 107 w zabudowanym!? To jest prędkość potencjalnego zabójcy drogowego.
— Jan Mencwel (@JanMencwel) November 20, 2021
Lider dużej partii, były przywódca państwowy , a tu taka nieodpowiedzialność... 😔#ChodziOŻycie https://t.co/Xd8z5koNzo
Dlaczego to, co zrobił #Tusk, który jechał 107 km/h w terenie zabudowanym, jest tak nieodpowiedzialne? 👇
— Jan Mencwel (@JanMencwel) November 20, 2021
⭕️50 km/h = 95% szans przeżycia wypadku przez pieszego;
⭕️70 km/h - już tylko 50%.
⭕️❗️powyżej 100 - ZERO procent…
To narażanie na smierć niewinnych ludzi. #ChodziOŻycie pic.twitter.com/Dwi8E9TxNp
- To może teraz na rower Panie Przewodniczący? To może być początek pięknej przygody, a przy okazji nauka jak wredne potrafią być szybko jeżdżące samochody
- zaproponował z kolei poseł Lewicy Maciej Gdula.
To może teraz na rower Panie Przewodniczący? To może być początek pięknej przygody a przy okazji nauka jak wredne potrafią być szybko jeżdżące samochody.
— Maciej Gdula (@m_gdula) November 20, 2021