Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Lis zwołuje ludzi na wiec Tuska. Ma jeden cel… przebić powitanie Gomułki. „Grunt to odpowiednie wzorce”

Tomasz Lis ma spory problem. Okazuje się, że zapowiadany przez Tuska na 4 czerwca wiec nie cieszy się zbyt dużą popularnością nawet wśród mieszkańców Warszawy. Były naczelny „Newsweeka” postanowił dodatkowo zmobilizować opozycyjny elektorat i wyznaczył cel. Internauci mają już z jego wpisów niezły ubaw.

Lis: Łaziłem dziś po bulwarach wiślanych. Masa ludzi wciąż nie wie o demonstracji
Lis: Łaziłem dziś po bulwarach wiślanych. Masa ludzi wciąż nie wie o demonstracji
Fot Fotomag/Gazeta Polska

400 tys. ludzi na ulicy – to według Tomasza Lisa cel minimum organizowanego 4 czerwca marszu Tuska. Jest jednak poważny problem. Inicjatywa cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem niż przewidywali organizatorzy. Dowód? Wystarczy poczytać ostatnie wpisy Lisa na Twitterze:

Nasz cel na niedzielę jest prosty. To powinna być największa polityczna demonstracja w historii Polski. Dotychczasowa największa odbyła się 24 października 1956 na Placu Defilad, gdzie 300-400 tysięcy ludzi zgotowało entuzjastyczne powitanie nowemu pierwszemu sekretarzowi KC PZPR, Władysławowi Gomulce. A wiec cel to minimum 400 tysięcy ludzi.

– napisał Tomasz Lis.

Z realizacją planu może być jednak spory problem. Tomasz Lis ubolewa nad tym, że „masa ludzi wciąż nie wie o demonstracji”. 

 



Źródło: Niezalezna.pl, Twitter.com

Piotr Łukawski