"Wiemy, że gwałtownie rośnie napięcie i musimy przygotowywać się na wszelkie możliwe scenariusze, bo mamy do czynienia z ludźmi nieobliczalnymi, którzy napadali już na inne państwa, którzy gardzą życiem ludzkim i prawami człowieka." - powiedział dziś Tomasz Sakiewicz redaktor naczelny "Gazety Polskiej" dla TVP Info. Rozmowa dotyczyła sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz... tego, co dzieje się wewnątrz naszego kraju.
Tomasz Sakiewicz zapytany o stale pogarszającą się sytuację na granicy polsko-białoruskiej odparł:
"Są gromadzone gigantyczne siły zbrojne na granicy z Ukrainą. Być może ten front ataku będzie dużo szerszy i może podstawą tego frontu jest atak na Ukrainę, ale tego nie wiemy. Wiemy, że gwałtownie rośnie napięcie i musimy przygotowywać się na wszelkie możliwe scenariusze, bo mamy do czynienia z ludźmi nieobliczalnymi, którzy napadali już na inne państwa, którzy gardzą życiem ludzkim i prawami człowieka."
Zdaniem Tomasza Sakiewicza, wydarzenia, które mają miejsce na granicy z Białorusią, mają swoje odbicie wewnątrz naszego kraju. Opozycja toczy nieustanną przepychankę z polskim rządem.
"Co gorsze, ten front, to o czym mówił Jarosław Kaczyński w "Gazecie Polskiej" przebiega również wewnątrz kraju, bo wiele tych działań nie byłoby utrudnionych, gdyby nie działania części opozycji. Proszę zwrócić uwagę, co dzieje się podczas każdej wojny. Najpierw odcina się od zaplecza ekonomicznego, finansowego, powoduje się destabilizację polityczną, atak informacyjny i dokładnie w to wpisuje się opozycja. Przecież to opozycja występuje o to, żeby odciąć nas od finansów w momencie, gdy są niezbędne pieniądze na polską armię. Jest to przecież kwestia elementarnego bezpieczeństwa Polski i Europy."
- powiedział Sakiewicz.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" stwierdził również, że działania opozycji prowadzą do... skłócenia społeczeństwa polskiego.
"Opozycja próbowała w tym momencie obalać rząd, przecież przyjazd Tuska nie był przypadkowy. Ponadto, opozycja próbuje za wszelką skłócić społeczeństwo, próbując wywołać zamieszanie wokół uchodźców."
- skwitował.
Tomasz Sakiewicz zapytany o to, czy Polska powinna otrzymać wsparcie finansowe w kwestii budowy muru na granicy polsko-białoruskiej odparł:
"Mamy przeciwne wsparcie, bo zablokowali nam pieniądze z Funduszu Odbudowy i nakładają na nas przeróżne kary, które mają zabrać jeszcze dodatkowe pieniądze. No to tak wygląda "wsparcie", zresztą pod dyktando części opozycji."
- powiedział.
"Europa zachowuje się tak samo ślepo jak w 1938 roku, kiedy Hitler panoszył się i zwiększał roszczenia. Myśleli, że da się zagłaskać i dogadać, a tak naprawdę naciskano na te kraje, które chciały się przeciwstawić, żeby się poddały. Jak się obudzono, to było już mocno za późno. Niestety, historia nie jest nauczycielką przywódców europejskich, a zdaje się, że i obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oni po prostu nie wyciągają wniosków."
- dodał.